Polacy, bierzcie Obraniaka!

2009-06-22 10:57

Czy Ludovic Obraniak, który od dwóch tygodni ma polskie obywatelstwo, może być następcą Jacka Krzynówka w naszej reprezentacji? Słowak Robert Vittek, który grał z jednym i z drugim, nie ma wątpliwości: Leo Beenhakker powinien powołać Obraniaka.

Napastnik reprezentacji Słowacji i OSC Lille, Robert Vittek (25 l.), zna Ludovica Obraniaka (27 l.) doskonale - gra z nim w jednym klubie. Ale i Jacka Krzynówka (33 l.) zdążył dobrze poznać. Swego czasu Słowak grał z "Krzynkiem" w Norymberdze. Vittek twierdzi wprawdzie, że to piłkarze nieco inni, ale nie wątpi, że Obraniak bardzo by się Polsce przydał.

"Super Express": - Pana kolega z OSC Lille Ludovic Obraniak niebawem zadebiutuje w reprezentacji Polski. Zaskoczyło to pana?

Robert Vittek: - Nie, bo znam dokładnie jego historię. Wiem, że jego dziadek był Polakiem. Rozmawiałem z Ludovicem o jego nadziejach na grę w polskiej kadrze. Był podekscytowany. Widać, że to dla niego bardzo ważne. Liczy na to, że będzie mógł reprezentować kraj przodków.

- Czy Obraniak przyda się polskiej reprezentacji?

- Czy się przyda? On może być liderem waszej drużyny! Jeśli możecie mieć zawodnika klasy europejskiej, z doświadczeniem w dobrej lidze, to nie zastanawiajcie się ani chwili. Moja rada jest prosta: Polacy, bierzcie Obraniaka!

- Czyli Leo Beenhakker nie powinien się wahać z powołaniem Obraniaka?

- Vittek takich wątpliwości nie ma (śmiech). Ludovic na pewno wam pomoże! Zresztą skoro można wnieść nową krew do zespołu, dlaczego z tego nie skorzystać? Każda klasowa drużyna potrzebuje pomocników, którzy potrafią nie tylko stwarzać sytuacje kolegom, ale i sami strzelają gole. A Obraniak to potrafi.

- Jakie są jego atuty?

- W ofensywie potrafi niemal wszystko. W poprzednim sezonie w lidze francuskiej strzelił 9 goli. Jest szybki, piłka się go słucha. Chłopak ma klej w nodze, ponadto jest wszechstronny. Teoretycznie Ludovic to skrzydłowy, ale w środku pola też sobie poradzi.

- W Polsce mówi się, że Obraniak to drugi Jacek Krzynówek, piłkarz, z którym pan kiedyś grał w Norymberdze...

- Słyszałem to porównanie, ale nie do końca się z nim zgadzam. Obaj dobrze czują się na lewym skrzydle, obaj dysponują potężnym strzałem lewą nogą, ale Jacek bardziej bazuje na przygotowaniu fizycznym, a Ludovic na świetnej technice.

- Słowacja jest liderem grupy eliminacji MŚ. Możemy wam już gratulować awansu?

- Głupio byłoby zmarnować życiową szansę. Wszystko się rozstrzygnie jesienią. Przed nami jeszcze cztery trudne mecze, choćby z Polską na wyjeździe i Czechami u siebie. Wygraliśmy już z tymi zespołami i to daje nam pewną przewagę.

- Czy o awansie do mundialu zadecyduje ostatnie spotkanie z Polską w Chorzowie?

- Nasz reprezentacyjny bramkarz Jan Mucha, który najlepiej ze słowackich piłkarzy orientuje się w polskich realiach, uważa, że właśnie tak może się stać. Ja jednak nie chciałbym drżeć do ostatniej kolejki. Wolałbym wcześniej zagwarantować sobie wyjazd do Afryki.

Ludovic Obraniak
Urodzony 10 listopada 1984 roku
Wzrost 174 cm, waga 72 kg
Pozycja: lewy pomocnik
Kluby: Metz, Lille
Sukcesy: występy w juniorskich reprezentacjach Francji
W lidze francuskiej: 155 meczów, 14 goli

Najnowsze