Dla nowego selekcjonera argentyńskiej kadry mecze z Nigerią i Polską mają być okazją do sprawdzenia piłkarzy z zaplecza reprezentacji. I to zaplecza dość głębokiego.
Pierwsze z tych spotkań wypadło dla Argentyńczyków fatalnie. Mniej zdolni koledzy Messiego i Teveza przegrali w Abudży aż 1:4, jedyną bramkę zdobywając z rzutu karnego w doliczonym czasie gry.
Przeczytaj koniecznie: Wojciech Szczęsny: Dwa razy wybili mi szybę, bo jestem Polakiem
Wygląda zatem na to, że podopieczni Freanciszka Smudy mają w niedzielę realne szanse na zwycięstwo. W końcu w tak zwanej reprezentacji Argentyny ponad pół godziny rozegrał nawet Alejandro Cabral z warszawskiej Legii.
Nigeria - Argentyna 4:1
1:0 - I. Uche 10. min.; 2:0 - Obinna 27. min. (karny); 3:0 - I. Uche 40. min.; 4:0 - Emunike 53. min.; 4:1 - Boselli 90. min. (karny);
Skład Argentyny: Adrian Gabbarini - Ezequiel Garay (65. Mateo Musacchio), Emiliano Insua, Pablo Zabaleta, Federico Fazio - Mario Bolatti, Fernando Belluschi (62. Nicolas Bertolo), Alberto Costa (58. Alejandro Cabral), Nicolas Gaitan - Mauro Boselli, Diego Perotti (70. Franco Jara)