Szymański, który latem przeniósł się do Turcji z Feyenoordu Rotterdam, pierwszego gola strzelił w 30. minucie, a w 80. ustalił wynik czwartkowego spotkania w Stambule. W sumie ma na koncie 13 spotkań w barwach Fener, w których strzelił siedem goli i zaliczył cztery asysty.
W tabeli tureckiej SuperLig Fenerbahce prowadzi z kompletem 18 punktów i bilansem bramek 13-3, wyprzedzając o dwa punkty lokalnego rywala Galatasaray oraz o siedem zespół Adana Demirspor. Szymański jest najlepszym strzelcem drużyny, obok słynnego Bośniaka Edina Dżeko, były piłkarz m.in. Manchesteru City i Romy również ma na koncie cztery trafienia.
Transfer do Turcji miał być ratunkiem dla Krzysztofa Piątka, który w tym roku strzelił tylko jednego gola. Paulo Sousa bez żalu pożegnał go, oddając z Salernitany do Basaksehir. Polak tak naprawdę do Turcji przeszedł z Herthy Berlin, która wcześniej jedynie wypożyczyła go do Włoch. Turcy wzięli polskiego napastnika za darmo i podpisali z nim trzyletni kontrakt. W czwartkowy wieczór Piątek zagrał w podstawowym składzie przeciwko Fenerbahce. W ataku partnerował mu Grek Dimitris Pelkas. Trener Çağdaş Atan zdjął jednak Piątka z boiska już w 31. minucie. Fenerbahce prowadziło wtedy z Basaksehirem już 3:0. Jego strzelecka niemoc w tym roku trwa już 810 minut.
ZOBACZ: Robert Lewandowski będzie rapował? Spotkał się z Matą, tajemnicza rozmowa