Zawodnik zespołu z Południa Włoch, od kiedy przyszedł do Napoli mógł mówić o ogromnym pechu. W krótkim odstępie czasu dwukrotnie zerwał więzadła krzyżowe w kolanach, przez co musiał pauzować długimi miesiącami. Przełożyło się to na jego dorobek strzelecki, który nie mógł imponować. Obecnie Milik nie narzeka na żadne urazy i jest w rytmie meczowym.
I od razu przekłada się to na jego dyspozycję. Tylko w Serie A Polak zdobył już 17 bramek. Ostatni raz tyle goli w lidze na swoim koncie miał w Ajaksie Amsterdam w sezonie 2015/2016. Wówczas aż 21 razy wpisywał się na listę strzelców. Niewykluczone, że Milik to osiągnięcie pobije w obecnym sezonie. Do zakończenia ligowych rozgrywek zostało jeszcze sześć spotkań.
Polski napastnik gola strzelił także w ostatnim meczu, w którym Napoli mierzyło się z Chievo Werona. Milik popisał się pięknym strzałem z dystansu. W 64. minucie przymierzył z około 25 metrów, a piłka wpadła tuż przy słupku bramki gospodarzy. Gol zachwycił wszystkich. Włoskie media rozpływają się nad formą reprezentanta Polski.
Calciomercato zauważyło, że Milik zdobył najwięcej bramek zza pola karnego, ze wszystkich piłkarzy w lidze włoskiej. - Coś takiego w tym sezonie Serie A nikomu innemu się nie udało - napisano. - Potężna lewa noga Milika robi różnicę. Jest najlepszy w lidze - ocenił natomiast serwis tuttonapoli.net. Pochwały w stronę Polaka powędrowały również od samego szkoleniowca Napoli.
- Milik nie grał, bo chcieliśmy bardziej skorzystać z szybkich zawodników - powiedział Ancelotti o meczu z Arsenalem. Następnie dodał: - Ale jego liczby są imponujące. Przed letnim oknem transferowym powinno już być cicho na temat sprowadzenia wielkiego napastnika do Neapolu. Trener tym samym odniósł się do spekulacji, według których Milik mógłby opuścić Napoli. Z taką formą, jest to raczej niemożliwe.