Gdy Kalidou Koulibaly dołączył do Napoli w 2014 roku za zaledwie niecałe 8 mln euro niewielu kibiców mogłoby się spodziewać, że kilka lat później Senegalczyk będzie filarem drużyny wartym dziesięć razy tyle. Nic więc dziwnego, że niemal w każdym kolejnym oknie transferowym, Senegalczyk jest łączony z przenosinami do największych europejskich klubów. Tym razem 29-latek miał znaleźć się na celowniku Manchesteru United oraz Bayernu Monachium. Informacje te opublikował jeden z włoskich dziennikarzy "La Gazzetty dello Sport", Nicolo Schira. Według niego, taki transfer nie należałby jednak do najtańszych. Ekipa spod Wezuwiusza oczekuje za swojego zawodnika prawdziwej fortuny. Kontrakt Senegalczyka obowiązuje do końca czerwca 2023 roku, przez co Napoli może żądać aż 70-80 mln euro.
CZYTAJ TAKŻE: Gdy Artur Szpilka opuścił spodenki w łazience, zaczął lizać go pies. Wszystko się nagrało!
Do tej pory Koulibaly rozegrał 275 meczów w barwach Napoli, w czasie których strzelił 11 bramek i zaliczył 5 asyst. Od lat Senegalczyk jest filarem defensywy ekipy z Neapolu, ciesząc się zaufaniem i sympatią kolejnych trenerów, którzy pojawiają się na ławce trenerskiej drużyny spod Wezuwiusza. Portal Tranfermarkt wycenia 29-latka na sumę 60 mln euro, jednak w oczach włodarzy Napoli jest on warty jeszcze więcej. Dla obu zainteresowanych klubów byłby on dobrą inwestycją na najbliższe lata. Bayern lada chwila zakończy swoją współpracę z Davidem Alabą, a coraz częściej mówi się też o tym, że z Monachium pożegna się Niklas Sule. Senegalczyk znalazłby zatem miejsce w szeregach defensywy Bawarczyków. Podobnie wygląda również sytuacja w Manchesterze. Linia defensywy United wciąż wymaga sporych wzmocnień i Koulibaly mógłby być jednym z nich.