Sousa zaczął pracę w Salernitanie w lutym - od porażki z Lazio 0:2. Choć media pisały o tym spotkaniu bardzo źle, to dla zespołu z Salerny był początek wielkiej zmiany. Tamta porażka była trzecią z rzędu, bowiem wcześniej niemiłosiernie zlała ich Atalanta aż 8:2. Portugalski szkoleniowiec wiosną tchnął w zespół nowe życie. Sousa stał za wielką zmianą Salernitany. Sprawił, że ekipa z Salerno nie przegrała żadnego z dziesięciu następnych meczów w Serie A. Do końca rozgrywek 2022/23 regularnie punktowała i spokojnie utrzymała się w elicie.
Obecny sezon jest w wykonaniu piłkarzy Sousy bardzo słaby: sześć meczów, a w nich trzy remisy i trzy porażki. US Salernitana zajnuje się na 17. miejscu w tabeli. W środę przegrała z równie beznadziejnym Empoli (0:1). Włoskie media informują, że kończy się cierpliwość działaczy Salernitany. Sousa jest bliski pożegnania się z posadą, miał nawet dostać ultimatum.
Sewis Tuttomercatoweb.com podał, że prezes klubu Danilo Iervolino chciał wyrzucić Sousę już teraz, ale ostatecznie do zwolnienia nie doszło. Salernitana musi szybko zacząć wygrywać, ale przed sobą ma spotkanie z Interem, a więc świetnie dysponowanym liderem Serie A. Za Salernitaną może przemawiać tylko własne boisko, ale mistrzowie Włoch w tym sezonie wygrali dotychczas pięć z sześciu potyczek ligowych.
Sousa znów może zostać bezrobotny. W Polsce pracy prędko nie znajdzie. Biało-Czerwonych przejął w styczniu 2021 roku, pod jego wodzą Polacy nie wyszli z grupy UEFA Euro. Kadrę porzucił w trakcie świąt i odszedł do brazylijskiego Flamengo, gdzie popracował pół roku.