Serie A: Krzysztof Piątek strzela jak rewolwerowiec!

Pochodzący z Dzierżoniowa Piątek błyskawicznie zaaklimatyzował się w nowym otoczeniu. Start w Genoi ma iście atomowy. Zaczął od czterech goli w Pucharze Włoch z Lecce, potem raz trafił w debiucie w Serie A z Empoli, a w tę niedzielę zdobył dwie bramki w przegranym 3:5 meczu z Sassuolo.

„Trzy mecze, siedem goli. Nawet Cristiano Ronaldo nie mógłby narzekać przy takiej statystyce” - pisze o Polaku lokalny dziennik „Genoa News”. Włoskie media podkreślają też, jak świetnym zakupem był Piątek. Kosztował 4 miliony euro, co dziś wydaje się ceną mocno promocyjną. Po trzech kolejkach ligowych Piątek jest współliderem klasyfikacji najlepszych strzelców Serie A. Prowadzi wspólnie z Marco Benassim z Fiorentiny, a warto podkreślić, że obaj rozegrali tylko dwa mecze (mecze Fiorentiny i Genoi w pierwszej kolejce były odwołane z powodu katastrofy mostu w Genui). Mniej trafień mają m.in. wicemistrzowie świata Mario Mandzukić i Ivan Perisić (po 2 gole), a Cristiano Ronaldo wciąż czeka na premierowe trafienie w Serie A. W tym sezonie pusty przebieg notują też takie gwiazdy jak Mauro Icardi czy Gonzalo Higuain.

- Na pewno jestem zadowolony, bo bardzo mi zależało, aby od pierwszych chwil pokazać, że nie jestem jakimś „ogórkiem”, a poważnym kandydatem, aby pomóc zespołowi. Fajnie, że zaczęło wpadać od razu, nie musiałem zmarnować iluś tam sytuacji, żeby strzelić swoje – mówił ostatnio „Super Expressowi” Piątek, który w... piątek może dostać szansę debiutu w reprezentacji. Polska zagra w Bolonii z Włochami w Lidze Narodów.