Jeszcze parę lat temu mało kto mógł się spodziewać, że następcą wielkiego Gianluigi Buffona będzie polski bramkarz. Wojciech Szczęsny we Włoszech ugruntował sobie jednak naprawdę dobrą pozycję, a stało się tak przede wszystkim za sprawą występów w AS Roma, do której został wypożyczony z Arsenalu. Od 2015 roku zaczęła się wielka kariera Polaka na Półwyspie Apenińskim i trwa do dzisiaj. Na wykupienie Szczęsnego przed ponad trzema laty zdecydował się Juventus i szybko okazało się, że był to strzał w "10". Bo golkiper bardzo szybko udowodnił, że warto na niego stawiać.
Ojciec Krystiana Bielika o kontuzji syna: Znów przytrafiło mu się to co najgorsze
Szczęsny z czasem zastąpił w bramce Buffona i od tamtej pory z rzadka nie pojawia się w podstawowym składzie mistrzów Włoch. Nic nie wskazywało, aby Polaka miało w najbliższych sezonach zabraknąć w Juventusie, ale nowe światło na przyszłość bramkarza rzucił portal calciomercatoweb.it. Według najnowszych doniesień turyńczycy są w stanie nawet sprzedać Szczęsnego, a powodem tego miałaby być chęć ściągnięcia do siebie Gianluigiego Donnarummy.
Kibol ZGWAŁCIŁ go WIBRATOREM. Straszny ból, okrutny GWAŁT. Wszystko zaplanował
Włoski bramkarz wciąż nie podpisał nowego kontraktu z AC Milan i na razie nie wiadomo, jak potoczą się jego losy. Włoscy dziennikarze uważają natomiast, że gdyby Donnarumma faktycznie przeszedł do Juventusu, w tym nie byłoby miejsca i dla niego i dla Szczęsnego. Dlatego Polak miałby zostać sprzedany. A jego osobą najbardziej ma być zainteresowana Borussia Dortmund. Gdyby te informacje się potwierdziły, Szczęsnego czekają spore zmiany, bo po wielu latach musiałby opuścić Włochy. Na razie jednak są to jednak zaskakujące plotki, które nie muszą stać się faktem.