O wyczynach niespełna 33-letniej kobiety w mediach mówi się od dawna. Zasłynęła tym, że była w związku z Maxim Lopezem, aby potem od niego odejść i zostać żoną jego ówczesnego kolegi z drużyny, Mauro Icardiego. Z czasem stała się także agentką napastnika i prowadziła jego interesy w brawurowy sposób, co dostarczało pożywki ludziom śledzącym ich życie. Najnowsze perypetie miały miejsce w tym roku, gdy konflikt z Interem Mediolan doprowadził do konieczności odejścia snajpera na wypożyczenie do PSG w ostatnich chwilach letniego okna transferowego.
Wanda od samego początku nie ukrywała, że przeprowadzka z Włoch do Francji nie jest jej na rękę. A już zwłaszcza, że ma podpisany kontrakt z telewizją na występy we włoskim programie piłkarskim "Tiki Taka". Jak sama mówiła, przylatuje do Mediolanu zawsze w niedzielę, aby wystąpić przed kamerami, a następnie od razu w poniedziałek wraca do Paryża. Taki styl życia nie przypada jej do gustu, jednak mimo transferu męża nie zdecydowała się porzucić kariery w mediach z Półwyspu Apenińskiego.
Teraz oficjalnie poinformowano, że Wanda Icardi dostała nową posadę we włoskiej telewizji. Konkretnie mowa o programie "Grande Fratello VIP", co jest tamtejszą wersją znanego show "Big Brother". Argentynka będzie pełniła funkcję... analityka zachowań uczestników! Choć nazwa tej posady może zabrzmieć dziwnie, to jednak z pewnością kobiecie sprawia ona wielką przyjemność. Nawet pomimo przeprowadzki do Paryża nie utraciła szansy brylowania w błysku fleszy, a zamiłowania do tego swoim zachowaniem nie ukrywała nigdy.
