Nicola Zalewski

i

Autor: Cyfra Sport Nicola Zalewski

Wielka gwiazda włoskiej piłki nie pozostawia wątpliwości ws. Nikoli Zalewskiego. Czeka go jeszcze wiele wyzwań

2022-05-04 20:28

Nicola Zalewski (20 l.) wyśmienicie poczyna sobie w Romie. Został doceniony przez kibiców, którzy wybrali go „Piłkarzem kwietnia”. Dziś przed reprezentantem Polski i jego kolegami rewanż z Leicester City w półfinale Ligi Konferencji. Były włoski kadrowicz i obrońca Juventusu, Mark Iuliano w rozmowie z „Super Expressem” nie pozostawia wątpliwości w sprawie Polaka. Stwierdził, że czeka go wiele wyzwań.

- Na Zalewskim spoczywa teraz duża presja. Dobrze wprowadził się w drużynę, zalicza asysty, ale kibice będą oczekiwali jeszcze więcej – mówi Mark Iuliano, były reprezentant Włoch, wicemistrz Europy z 2000 roku.

„Super Express”: - Czy Włosi doczekają się triumfu swojej drużyny w rozgrywkach o europejskie puchary?

Mark Iuliano: - Romę od triumfu dzielą dwa spotkania. Na razie rzymian czeka niełatwe starcie na Stadio Olimpico z Leicester i przed rewanżem szanse na awans oceniam 50 na 50.

- W ostatnim spotkaniu ligowym z Bologną Jose Mourinho pozwolił odpocząć kluczowym zawodnikom. W efekcie rzymianie zremisowali i stracili nawet matematyczne szanse na awans do Ligi Mistrzów. Czy to oznacza, że Portugalczyk stawia wszystko na jedną kartę?

- Można tak to interpretować. Z drugiej strony nawet przed tym spotkaniem strata Romy do czwartego Juventusu była znikoma i tylko jakiś kataklizm mógł odebrać turyńczykom pierwszą czwórkę. Rzymianie utrzymują piąte miejsce gwarantujące start w Lidze Europy, chociaż iż przewaga nad ósmą Atalantą jest znikoma.

- Roma wywiozła z Anglii remis 1:1. To miła odmiana dla rzymskim kibiców, względem poprzednich wysokich porażek na tym etapie z Liverpoolem, czy Manchesterem United.

- To prawda, ale Leicester nie jest na poziomie Liverpoolu, czy Manchesteru. Remis w Anglii o niczym nie rozstrzygnął. W tym sezonie bramki na wyjeździe o niczym nie decydują, w związku z tym rywalizacja na Olimpico rozpocznie się „od zera”. Zwycięzca weźmie wszystko.

Bayern zadecydował! Klamka w sprawie Lewandowskiego zapadła. Polak usłyszał twarde stanowisko, nie ma odwrotu?

- Od kilku lat Roma nie doznała porażki u siebie w rozgrywkach o europejskie puchary. Ostatnim zespołem, który wygrał w Rzymie był Real Madryt cztery lata temu.

- Widać, że Roma dobrze czuje się u siebie, ale to jeszcze o niczym nie przesądza. W czwartek cała ta pozytywna seria nie będzie miała większego znaczenia. Roma, jeżeli chce wywalczyć awans do finału musi od nowa napisać swoją historię.

- Wiele lat temu pan wraz z Juventusem również w półfinale Ligi Mistrzów przeżyliście traumę z innym angielskim zespołem – Manchesterem United.

- Zgadza się, to był jeden z najgorszych meczów, w których uczestniczyłem. Najpierw na Old Trafford pechowo zremisowaliśmy 1:1 tracąc gola w czasie doliczonym do drugiej połowy. Rewanż w Turynie rozpoczął się w możliwie najlepszy sposób, ponieważ dzięki dwóm szybkim bramkom Filippo Inzaghiego wygrywaliśmy już 2:0 i wydawało się, że czwarty z rzędu finał Ligi Mistrzów będzie nasz. Chyba wtedy w nasze szeregi wdarło się rozprężenie, bo Anglicy jeszcze przed przerwą doprowadzili do wyrównania, co przy zasadzie o wyjazdowych bramkach dawało awans „Czerwonym Diabłom”. Później za wszelką cenę dążyliśmy do wygranej, ale to Manchester strzelił gola na 3:2 i zagrał w słynnym finale na Camp Nou w Barcelonie, gdzie zresztą wygrał z Bayernem.

- Czyli przestrzega pan rzymian?

- Na tym etapie, w meczu o taką stawkę trzeba być skoncentrowanym do końca. Przecież taki sam cel ma Leicester. Oni mają nieudany sezon i chcą w jakiś sposób powetować straty. Na pewno Roma musi być uważna w defensywie.

Lewandowski ma dość trenera Bayernu? Odważna teoria niemieckiej prasy

- W ostatnich spotkaniach Ligi Konferencji bardzo dobrze spisuje się Nicola Zalewski. Potwierdzają to asysty z Bodo i ostatnio z Leicester.

- Zgadza się. Ten chłopak ma znakomite możliwości, jest szybki, dynamiczny, potrafi uciec przeciwnikowi, dobrze „operuje” obiema nogami. Oba gole – z Bodo i Leicester - padły po podobnych akcjach. Widać, że na treningach rzymianie mocno pracują nad takim wyprowadzeniem ataku, skoro jest powtarzalność.

- Zalewski został wybrany przez kibiców Romy zawodnikiem kwietnia. Słusznie?

- Z jednej strony to duże wyróżnienie dla młodego skrzydłowego, ale z drugiej strony także presja. Skoro na tym etapie cieszy się takim zaufaniem ze strony fanów i trenera, to ci pierwsi z czasem będą oczekiwali jeszcze więcej. Dlatego Zalewski musi jeszcze mocniej pracować, aby potwierdził swoją wartość i udowodnił, że te pochwały nie są na wyrost.

- Kogo typuje pan do awansu z drugiego półfinału?

- W pierwszym meczu skromne zwycięstwo odniósł Feyenoord i w teorii to Holendrzy są obecnie najbliżej wygranej. Z drugiej strony Olympique Marsylia jest u siebie groźny dla każdego, dlatego też nie skreślałbym Francuzów.

Tomasz Wałdoch o reprezentacji Polski. Były kadrowicz mówi, czego brakuje polskim piłkarzom

Sonda
Czy Nicola Zalewski powinien być powoływany do pierwszej reprezentacji?
Najnowsze