Kibice reprezentacji Polski w siatkówkę jak zwykle mają wysokie oczekiwania względem swoich ulubieńców i nie inaczej jest podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Po tym, jak Biało-czerwoni wywalczyli srebrny medal w Lidze Narodów, ustępując jedynie Brazylii, fani mają nadzieję medale olimpijskie. Reprezentacja prowadzona przez Vitala Heynena ma w swoich szeregach wielu zawodników, którzy mogą poprowadzić drużynę do zwycięstwa i jednym z nich niewątpliwie jest Bartosz Kurek, który zbiera dobre noty po swoich kolejnych występach w stolicy Japonii. W ostatnich miesiącach zawodnik reprezentujący na co dzień barwy japońskiej drużyny Wolf Dogs Nagoya błyszczy niesamowitą formą, dlatego tym trudniej wyobrazić sobie, że jeszcze nie tak dawno temu, Bartosz Kurek zmagał się z ogromnymi problemami, które skłoniły go do podjęcia niezwykle trudnej i ważnej decyzji, która przy okazji zszokowała nie tylko jego fanów, ale również sporą część środowiska siatkarskiego.
Nie przegap: PiS i PO poszli ręka w rękę! Działy się rzeczy niestworzone, Wilfredo Leon może tylko dziękować
Zobaczcie jak Bartosz Kurek relaksował się przed Igrzyskami w Tokio
Bartosz Kurek musiał zawiesić karierę
Bartosz Kurek zalicza się nie tylko do grona jednych z najlepszych siatkarzy na świecie, ale również do grona zawodników, którzy zwiedzili kawał świata, występując w barwach drużyn z wielu krajów. To właśnie podczas przygody w japońskim klubie JT Thunders, którego barwy Polak reprezentował w 2016 roku, Bartosz Kurek zdecydował się zawiesić karierę. - Zmęczenie skumulowane przez wiele lat ciągłego grania zaowocowały ogólnym narastającym osłabieniem organizmu i wypaleniem mentalnym, w efekcie czego straciłem coś, co zawsze mną kierowało, czyli pasję i chęć do grania - wyznał wtedy reprezentant Polski. Na szczęście Kurek szybko odnalazł radość z grania w siatkówkę i niedługo później związał się kontraktem ze Skrą Bełchatów, a z czasem wrócił do reprezentacji Polski, gdzie stał się gwiazdą ekipy Vitala Heynena.
Polscy siatkarze bezlitośnie zaatakowani po meczu! Padały najgorsze obelgi