Po pierwszym tygodniu zmagań na igrzyskach olimpijskich w Tokio w dorobku biało-czerwonych jest zaledwie jeden medal. Wierzono, że nasz dorobek będzie chociaż nieco lepszy, ale w kolejnych dniach wykruszały się kolejne szanse na olimpijski krążek. Powoduje to dość sporą frustrację wśród kibiców, którym dziwić się nie można. Zwłaszcza, że przed igrzyskami w Tokio mówiono nawet o kilkunastu szansach medalowych. Niewykluczone, że Polacy nie zdobędą nawet dziesięciu, co rodzi niepokój u ekspertów. Ci zaczynają bić na alarm w kwestii przyszłości polskiego sportu. Podobnego zdania jest Łukasz Kadziewicz. Legendarny polski siatkarz w felietonie dla "Przeglądu Sportowego" w ostrych słowach wypowiedział się na temat występów olimpijczyków.
Przeczytaj: Wiemy, co Klepacka myśli o Zillmann! Wymowny wpis na Facebooku
- Zaliczamy falstart, który normalnie dyskwalifikuje. Na igrzyskach dostaliśmy kolejną szansę, ale trzeba pohamować nasz optymizm. Nie tracę wiary, ale jeśli chodzi o pływanie i wioślarstwo, to dostrzegam, że świat nam troszeczkę odjechał - czytamy w felietonie Kadziewicza. Były siatkarz nie ma wątpliwości, że w polskim sporcie potrzebna jest reforma.
Zobacz także: Wzruszające pożegnanie Piotra Małachowskiego. Piękne słowa. Tokio 2020
- Jeżeli nadal chcemy przywozić z igrzysk kilkanaście krążków, to powinniśmy rzucić okiem na dół piramidy. Moim zdaniem jest on bardzo wąski, a jeśli chcemy mieć stabilny szczyt, to trzeba o wiele skuteczniej łowić wśród młodego pokolenia. Aktualna droga jest źle przygotowana, dlatego jeśli nic się nie zmieni, to zostaniemy biernymi odbiorcami kolejnych igrzysk - uważa Kadziewicz.