Przed wylotem do Japonii Dobek mówił, że cele będzie ustalał po każdym kolejnym biegu. Dzięki takiemu odrzucaniu presji udało mu się dokonać rzeczy historycznej. Nikt wcześniej nie zdobył dla Polski medalu w biegu na 800 metrów. - To dla nas bardzo duże osiągnięcie. Trener bardzo wierzył w ten medal, może nawet bardziej niż ja. Dla mnie ważne jest wypełnienie założeń – mówi Patryk Dobek, który wspólnie z trenerem Zbigniewem Królem, byłym trenerem Adama Kszczota, stworzyli duet idealny.
Polscy medaliści ozłoceni! Otrzymają fortunę, miliony złotych za Tokio 2020
- Żeby spróbować na 800 potrzebny jest wybitny szkoleniowiec, a takim właśnie jest Zbigniew Król. Fajnie, że zechciał wziąć mnie pod opiekę. Dzięki niemu jestem spokojny i nie zawracam sobie głowy niepotrzebnymi sprawami. Wierzę trenerowi, że idziemy w dobrym kierunku, dlatego wykonuję pracę narzuconą przez trenera i jak widać fajnie to wychodzi. Na mecie olimpijskiego finału Polak zameldował się za dwoma znakomitymi Kenijczykami, choć lepsze miejsca były naprawdę blisko.
Namiętne spotkanie Pawła Fajdka z żoną po powrocie z Tokio! Córka zalała się łzami
– Czy rozwaliłem system? Nie wiem, ciężko mi się do tego odnieść. Patrząc na to, jak krótko trenuję, złoty medal byłby chyba nie fair wobec innych zawodników – przyznaje skromnie, ale z uśmiechem, brązowy medalista z Tokio.