Paweł Zatorski jest postacią, która kojarzy się kibicom polskiego sportu ze wspaniałą grą reprezentacji Polski, a także wielkim sukcesem ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, jakim było zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Gracz zyskał wielkie uznanie ze strony Vitala Heynena i znalazł się w składzie reprezentacji Polski na igrzyska olimpijskie w Tokio. Mało kto o tym wie, ale libero jest postacią o niezwykle dużej wierze. Siatkarz udzielił w 2017 roku wywiadu parafialnej gazetce "Dobrze, że jesteś", wydawanej przez parafię p.w. św. Eugeniusza De Mazenod w Kędzierzynie-Koźlu, w której opowiedział o swoim przywiązaniu do religii.
Paweł Zatorski szczerze o Bogu. Robi to razem z rodziną
W trakcie rozmowy z 2017 roku libero przyznał, że jest postacią bardzo wierzącą i bardzo chętnie uczęszcza na niedzielne nabożeństwa. W trakcie mszy towarzyszy mu rodzina, która ma się konsolidować w tak podniosłej chwili.
- Tak, staram się w miarę możliwości pojawiać w kościele. Kiedy jestem w Kędzierzynie, chętnie uczestniczę we Mszy świętej w parafii na Pogorzelcu. Syn jest na razie bardzo malutki i odłożyliśmy wspólne wyjścia do kościoła na czas późniejszy. Mamy świadomość, że takie wspólne wyjścia i uczestnictwo we Mszy świętej, bardzo konsolidują naszą rodzinę. Wiara pomaga mi w życiu osobistym i sportowym, szczególnie w chwilach trudnych. Modląc się, proszę o pomoc i wytrwałość i to przynosi mi ulgę. - opowiadał Zatorski
Paweł Zatorski o swojej karierze sportowej
W trakcie wywiadu z gazetką parafialną Paweł Zatorski opowiedział także o swojej sportowej drodze i motywacji, która towarzyszyła mu od samego początku kariery.
Od najmłodszych lat pracowałem na taką pozycję, jaką mam obecnie w świecie siatkarskim. Na szczęście ta praca była dla mnie ogromną przyjemnością i także zabawą. Muszę przyznać, że tak jest do tej pory. Myślę, że jest moją siłą i zawsze daje mi dużo energii do pracy na treningach, na meczach i do tego, aby motywować siebie i wszystkich ludzi dookoła czy to kolegów z drużyny, czy kibiców. Takie podejście bardzo pomaga w życiu i warto za wszelką cenę polubić to co się robi, bo to na pewno ułatwia pracę i niweluje rutynę oraz zmęczenie.