Hertha Berlin swoje mecze na Olympiastadion. To trzeci co do wielkości obiekt w Bundeslidze. Może pomieścić prawie 75 tysięcy widzów. Nawet gdy zespół ze stolicy Niemiec grał dobrze i zajmował czołowe lokaty w lidze, frekwencja nie zawsze powalała na kolana. Kompletu publiczności nie było nawet na spotkaniu z Bayernem Monachium.
Dlatego też dział marketingu stara się zachęcić swoich kibiców do przychodzenia na stadion w różne sposoby. Najnowszy z nich jest niebywale innowacyjny. Klub zaproponował swoim fanom dożywotnią wejściówkę w postaci... tatuażu. Osoby za pośrednictwem filmów, zdjęć lub innych sposobów, mogą udowodnić, że zasługują na taki karnet.
Autor najciekawszego projektu będzie miał możliwość wytatuowania sobie flagi Herthy Berlin na przedramieniu. Będzie na nim umieszczony również kod kreskowy, który będzie stanowił bilet. Kibic nigdy nie będzie musiał jednak za niego płacić.
Zobacz również: Apel ojca zamordowanego 18-letniego kibica Cracovii: Nie szukajcie zemsty, kolejna rodzina może ucierpieć