Super Express: - Co pan sądzi o fenomenie Haaalanda? Spodziewał się pan takiej eksplozji rodaka?
Henning Berg: - Jeśli chodzi o liczbę goli w tym sezonie (41), to oczywiście nie. Bo to jest coś niesamowitego. Ale… W przypadku Erlinga mamy do czynienia z bardzo mądrymi wyborami i to od początku. Poszedł do Molde, które dominowało w Norwegii i tworzyło wiele sytuacji bramkowych, na czym bardzo korzystał. Potem wybrał Red Bull Salzburg, a następnie BVB – znów bardzo sensownie.
Koszmarne śniadania Lewandowskiego. Zje wszystko dla podtrzymania formy
- Wygląda na to, że mimo wielkiego wzrostu (194 cm) Haaland jest bardzo wszechstronny…
- Ma wszystko: silny, szybki, może przepchnąć obrońcę albo przytrzymać piłkę, zagrać kombinacyjnie, wykończyć akcję lewą nogą, ale i prawą da radę. Oczywiście, jest na początku drogi i pytanie, czy da się iść tak mocno do przodu przez całą karierę jak do tej pory. Gdyby tak było, to zostałby jednym z najlepszych piłkarzy w historii piłki. Jako Norweg bardzo bym sobie tego życzył. Na razie w Bundeslidze ma średnią goli lepszą od samego Gerda Muellera. Ale poczekajmy.
- Trochę się obawiamy, czy w przyszłym sezonie nie zagrozi Robertowi Lewandowskiemu jeśli chodzi o koronę króla strzelców Bundesligi. Ba, niektórzy żartowali, że w tym sezonie go jeszcze dogoni…
- A może Haalanda kupi Real Madryt i nie będzie ich rywalizacji w przyszłym sezonie? Mamy kilka różnić między nimi. Haaland w wieku 19 lat jest na ustach całego świata, a mniej więcej w tym samym wieku Lewandowski został „odpalony” przez Legię, która stwierdziła, że nic z niego nie będzie. Ale… Haaland jest niesamowity na razie na przestrzeni jednego sezonu i pozostaje niewiadomą, a Lewandowski jest fantastyczny od 10 lat. Od 10 lat każdy obrońca próbuje oszukać Roberta, zabrać mu piłkę, kopią go po nogach, a on strzela i strzela. Dlatego należy się ogromny szacunek za te osiągnięcia, bo są niesamowite. Lewandowski już udowodnił bardzo dużo. Haaland jest dopiero na początku drogi. Ale oby zaprowadziła go na szczyt.
Szokujące liczby Haalanda. Jest dużo skuteczniejszy niż wielkie gwiazdy w jego wieku!
Erling Haaland w tym sezonie klubowym: 41 bramek
Liga niemiecka: 10 goli (w 10 meczach)
Puchar Niemiec – 1 gol (1 mecz)
Liga austriacka: 16 bramek (14 meczów)
Puchar Austrii – 4 gole (2 mecze)
Liga Mistrzów: 10 bramek (2 dla BVB, 8 dla Salzburga , 8 meczów)
Robert Lewandowski w tym sezonie klubowym: 41 bramek
Liga niemiecka: 27 goli (w 25 meczach)
Puchar Niemiec: 3 gole (w 3 meczach)
Liga Mistrzów: 11 bramek (w 6 meczach)
Robert Lewandowski blisko nagrody. Takiego wyróżnienia w Niemczech jeszcze nie miał