Krzysztof Piątek po transferze z Milanu do Herthy gra poniżej oczekiwań kibiców. W ostatnich dwóch meczach zaliczył jednak po golu i wygląda na to, że zaczyna wracać do dawnej strzeleckiej formy. To bardzo cieszy jego małżonkę Paulinę.
Znana tenisistka WŚCIEKA SIĘ na zarobki piłkarzy! Padły bardzo mocne słowa
Paulina Piątek mocno wspiera męża Krzysztofa w jego karierze. To ona zarządzała przeprowadzką z Mediolanu do Berlina, kiedy jej mąż był zajęty wkomponowywaniem się w zespół Herthy. Początki Piątek ma trudne. Najpierw grał w pierwszym składzie, ale z rzadka strzelał gole. Teraz, po zmianie trenera (Herthę prowadzi Bruno Labbadia), „Il Pistolero” spadł nawet w klubowej hierarchii i został rezerwowym.
Mateusz Borek potwierdził odejście z Polsatu. Wyjawił NIEZNANE okoliczności
W sobotę w meczu z Augsburgiem wszedł na boisko w 64. minucie, zmieniając Dodiego Lukebakio. Grał ambitnie, czasem nawet aż za bardzo (w 87. minucie zobaczył żółtą kartkę). Na swojego gola czekał do trzeciej minuty doliczonego czasu gry. Wówczas po podaniu od Daridy skierował piłkę do siatki Augsburga.
Piękna ring girl pod prysznicem. To spojrzenie HIPNOTYZUJE [ZDJĘCIE]
Bramka męża ucieszyła Paulinę Piątek, która zamieściła tajemniczy wpis w Internecie. „Wiara. Ta najważniejsza, to w drugiego człowieka” - napisała Paulina Piątek.