Salamona przebadano po rewanżowym meczu Lecha z Djurgarden, wygranym 3:0 i pieczętującym awans do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy. Obrońca w dokonały sposób rządził defensywą Lecha, a bramka Kolejorza stała się świątynią nie do ruszenia. Jej fundamenty zatrząsały się w posadach, gdy u lechity wykryto Chlortalidon. – To substancja zabroniona, zaliczona grupy środków maskujących. Stosowana w leczeniu nadciśnienia tętniczego i chorób serca. Znalazła się na liście, bo ma właściwości moczopędne. Może służyć do wypłukiwania się ze wcześniej zażytych substancji zabronionych – mówi Michał Rynkowski, szef POLADA.
Szok! Bartosz Salamon z pozytywnym testem badania antydopingowego! Wiadomo, czy będzie zawieszony
„Ta wiadomość jest dla mnie wielkim zaskoczeniem i kto mnie zna wie, że jestem bardzo uważny na każdy suplement czy lek, który przyjmuje i zawsze konsultuję go z lekarzem Klubu. Wierzę, że wszystko zostanie wyjaśnione i będę mógł spokojnie kontynuować grę bez żadnej przerwy” – skomentował Salamon za pośrednictwem mediów społecznościowych.
„To pierwszy przypadek pozytywnego wyniku testu przy kilkudziesięciu testach, którym nasi zawodnicy byli poddani w ostatnich sezonach. Wyjaśnieniu będzie podlegać to, w jaki sposób wykryta substancja dostała się do organizmu piłkarza. Gracz nie przyjmował jakichkolwiek leków i suplementów diety bez zgody oraz konsultacji sztabu medycznego KKS Lech.” – napisał za to w komunikacie poznański klub. Całe oświadczenie tutaj.
Lech powołał niezależną komisję złożoną z ekspertów, która bada dokładnie okoliczności sprawy. Salamon i Lech będą musieli tłumaczyć się przed przedstawicielami UEFA. – My jako POLADA nie jesteśmy stroną postepowania, a obserwatorem. Organem właściwym, który będzie realizował to postępowanie jest tylko UEFA. Zawodnik od wtorku ma siedem dni na podjęcie decyzji o próbce B. Jeżeli się zdecyduje, to zostanie wyznaczona data analizy próbki B i zawodnik będzie mógł być przy tej analizie. W laboratorium, w którym została przeprowadzona próbka A – tłumaczy Rynkowski, który jednocześnie uspokaja wszystkich kibiców. – Nie ma żadnych potencjalnych konsekwencji dla Lecha Poznań i dla wyniku poznańskiego zespołu w meczu Djurgarden. To samo tyczy się reprezentacji Polski. Zgodnie z przepisami antydopingowymi obowiązującymi w piłce nożnej – do unieważnienia wyniku może dojść wtedy, gdy co najmniej dwóch zawodników naruszy przepisy antydopingowe podczas spotkania – dodał.
Salamon nie został zawieszony i może grać do czasu pełnego wyjaśnienia sprawy. Jeśli próbka B również okaże się pozytywna, piłkarzowi mogą grozić nawet dwa lata dyskwalifikacji…