Ostatni sezon w wykonaniu Antolicia był na tyle dobry, że naturalnym stało się zainteresowanie klubów z innych krajów. Popytaliśmy "na rynku", w kilku miejscach w Europie jak wygląda sytuacja z zawodnikiem Legii. Zwłaszcza, że kilka dni temu pojawiły się informacje, że Chorwatem interesuje się Rubin Kazań, który niedawno robił zakupy w Polsce (Darko Jevtić). Z naszych ustaleń wynika, jak można to określić, że dobry sezon Antolicia nie przeszedł niezauważony. Pomocnikiem Legii interesują się kluby z Rosji (być może właśnie chodzi o wspomniany Rubin), Turcji, Grecji i jeden klub z Włoch. A jakie są szanse, że "Antola" zostanie jednak w Warszawie?
Kim jest Richard, Brazylijczyk, którym ma się interesować Legia?
Zacznijmy od woli samego piłkarza. Tak, Antolić chce zostać w Legii. Mówił o tym w wywiadzie dla Super Expressu kilka tygodni temu, ale nadstawiliśmy ucha w różnych miejscach jeszcze dziś i nic się nie zmieniło. Można z dużą dozą prawdopodobieństwa powiedzieć, że dla "Antoli" pozostanie w Legii jest w pewnym sensie priorytetem. Ale... Wprawdzie dżentelmeni o pieniądzach nie piszą/nie rozmawiają, jednak w tym przypadku musimy o nich napisać, bo w tej sprawie będą odgrywały swoją rolę.
Mówiąc, a raczej pisząc wprost: Domagoj Antolić ma bardzo wysoki jak na polskie standardy kontrakt: to według naszych informacji ponad 400 tysięcy euro netto rocznie.
Legia, co również niedawno potwierdzono nam w klubie, zamierza(ła) rozmawiać na temat przedłużenia umowy Chorwata, ale po sezonie (a pytaliśmy o to kilka tygodni temu). Sezon zakończony, a zatem: czy coś sie dzieje w tej sprawie?
Pomni wielu ostatnich doświadczeń w tej kwestii specjalnie nie piszemy, czy negocjacje między Legią a Antoliciem się toczą czy nie. Bo w różnych sytuacjach różne strony różnie rozumieją na przykład to czy ktoś dostał ofertę, czy nie dostał. Niedawno mieliśmy przypadek, że piłkarz, z innego klubu, zarzekał się, że żadnej oferty nie dostał, a działacze przekonywali, że dostał. Jaka była prawda? Jedna strona przekazała ofertę ustnie, ale druga uznała, że ofertą jest tylko to co na papierze. A zatem czasem te kwestie są mocno meandryczne.
Ale zmierzając do meritum: według naszej wiedzy Legia zamierza przedłużyć umowę z Antoliciem, tyle że... Z tego co słyszymy, zawodnik (raczej) musi się liczyć z tym, że aby zostać w Warszawie dłużej, będzie musiał trochę "zejść z ceny". Ergo, jest wielce prawdopodobne, że nowa propozycja jest/będzie niższa niż obecna pensja zawodnika. Wiadomo, w tym roku Antolić kończy 30 lat, młodszy, jak to mówią, nie będzie, a po przedłużeniu umowy praktycznie niesprzedawalny.
Z jednej strony obniżka pensji zawsze brzmi źle dla pracownika, ale... Tu i ówdzie usłyszeliśmy, że raczej nie ma dużego zagrożenia, iż ktoś na tyle mocno przebije Legię, że Antolić opuści Warszawę. Na ten moment, choć oczywiście sytuacja jest dynamiczna, można więc stwierdzić, że szanse na pozostanie Chorwata są większe niż mniejsze.