Flavio Paixao, Lechia Gdańsk

i

Autor: Cyfra Sport Flavio Paixao

Gwiazda PKO Ekstraklasy mówi o braku szacunku. Wspomina, jak musiała grać w mrozie

2019-12-10 12:59

Nadchodzi zdecydowanie najmniej lubiany przez piłkarzy i kibiców okres w PKO Ekstraklasie. Zespoły będą musiały mierzyć się w meczach nie tylko ze swoimi rywalami, ale także i z niskimi temperaturami, które często odstraszają fanów. Swoje zdanie w tym temacie wyraził najskuteczniejszy obcokrajowiec w historii najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce, Flavio Piaxao.

Portugalczyk gra w Polsce już od niemal sześciu lat. Do naszego kraju trafił zimą 2014 roku podpisując umowę ze Śląskiem Wrocław. Po dwóch latach występów w ekipie z zachodniej części państwa nad Wisłą postanowił przenieść się na północ i związał się z Lechią Gdańsk. I to właśnie w szeregach tego zespołu zbudował sobie niezwykle mocną pozycję. Gracz z Półwyspu Iberyjskiego udowadnia swoją wartość na boisku - w gdańskich barwach zanotował już 150 występów i zdobył w nich 53 bramki oraz zanotował 15 asyst.

W rozmowie z portalem SportoweFakty.wp.pl, doświadczony już na polskich boiskach Paixao postanowił odnieść się do kwestii gry w miesiącach zimowych. Powiedział: - My piłkarze nie jesteśmy robotami. Ludzie czasami nie szanują naszej pracy. Ja pamiętam jak dwa lata temu graliśmy w Białymstoku i było -10 stopni Celsjusza. Nasze zdrowie jest najważniejsze i ci, co ustalają terminarze, muszą coś pomyśleć.

Portugalczyk dodał także: - Ja nie wiem dlaczego tak późno kończymy rok. Teraz powinniśmy już jechać na wakacje, dla całej polskiej ligi byłoby to lepsze. Łatwiej jest o uraz. Boję się co będzie na początku przyszłego roku, bo wracamy do ligi już 7 lutego. Pamiętam takie spotkanie z Bruk-Bet Termaliką, kiedy w Gdańsku było -15 stopni. Ja jestem w Polsce siedem lat i zawsze jest dużo śniegu na przełomie stycznia i lutego. Ten problem dotyczy wszystkich piłkarzy PKO Ekstraklasy, zdrowie musi być najważniejsze.

Przed przerwą zimową gdańszczan czeka jeszcze wyjazdowy pojedynek z Jagiellonią Białystok oraz starcie na własnym stadionie z Rakowem Częstochowa.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze