Klimala miał naprawdę świetną okazję
To Lech był stroną dominującą, ale Śląsk w końcówce za sprawą Patryka Klimali mógł rozstrzygnąć to spotkanie na swoją korzyść. - Graliśmy z bardzo dobrym rywalem - powiedział trener Jacek Magiera, cytowany przez PAP. - Cieszymy się, że nie straciliśmy gola i po dwóch meczach bez punktów w końcu go zdobyliśmy. Mamy lepszy bilans spotkań z Lechem i Pogonią i to jest dla nas plusem. Graliśmy bardzo konsekwentnie, w defensywie dobrze realizowaliśmy założenia przedmeczowe. Mimo że Lech miał więcej klarownych sytuacji, to mieliśmy piłkę meczową. Patryk Klimala miał naprawdę świetną okazję. Z przebiegu gry ten remis mnie zadawala - dodał.
Magiera nie wywiera presji
Szkoleniowiec wicelidera przyznaje, że zachowuje spokój w temacie skuteczności, że w końcu jego podopieczni się przełamią. - Z Pogonią stworzyliśmy sześć sytuacji, z których przynajmniej jedną powinniśmy wykorzystać - tłumaczył trener Magiera, cytowany przez PAP. - Tych okazji było mniej, ale Lech ofiarnie bronił nasze strzały, rzucali się nam pod nogi. Mamy siłę ofensywną, najlepszego strzelca Erika Exposito, Patryka Klimalę, Matiasa Nahuela i Piotra Samca-Talara, którzy też potrafią zdobywać bramki. Nie wywieram na nich żadnej presji, bo wiem, że tego gola w końcu zdobędziemy - przekonywał trener wrocławskiego zespołu.
Jesus Imaz znów zadbał o dramaturgię. Hiszpan zapisał się w historii Jagiellonii [WIDEO]