Każdy z bramkarzy ma wysoki potencjał
Jeśli Legia myśli o tytule, to musi ruszyć w pościg za Rakowem. Nie będzie to łatwe, bo podopieczni trenera Marka Papszuna prowadzą z przewagą dziewięciu punktów. Czy jest możliwe, żeby odrobić taką stratę? - Legia ma dużo jakości, jeżeli chodzi o indywidualny potencjał zawodników - powiedział trener Jacek Magiera w rozmowie z oficjalną stroną warszawskiego klubu. - W każdej formacji znajdziemy piłkarzy, którzy mogą zrobić różnicę. Ten mecz jest niesamowicie ważny dla obydwu drużyn. Jeżeli Legia wygra, to da sobie szansę na dogonienie Rakowa. Legia ma trzech bramkarzy, którzy gwarantują wysoki poziom. Dominik Hładun niespodziewanie wszedł do bramki i pokazał się z bardzo dobrej strony. Trener ma do dyspozycji także Kacpra Tobiasza i Czarka Misztę. Jedno jest pewne: każdy z tej trójki ma wysoki potencjał. W linii obrony zwróciłbym uwagę na Maika Nawrockiego. Podoba mi się rozwój tego piłkarza. Miałem okazję prowadzić go na młodzieżowych MŚ do lat 20. Widzę u niego systematyczny rozwój, a w młodym wieku jest to bardzo ważne - zaznaczył.
Kapustka wraca na odpowiednie tory
Szkoleniowiec wskazał także innych graczy Legii, którzy mogą zagrozić liderowi. Szczególnie ważny w grze ekipy z Łazienkowskiej jest Josue. Czy to właśnie Portugalczyk będzie napędzał drużynę w starciu z Rakowem? Na pewno na niego liczy trener Kosta Runjaić. - Środek pola to na pewno nietuzinkowe i nieoczywiste zagrania Josue, który dobrze współpracuje z mocno walczącym o każdą piłkę Bartoszem Sliszem - stwierdził. - Coraz lepiej wygląda również Bartek Kapustka. Widać, że ten piłkarz wraca na odpowiednie tory. Powrót Tomasa Pekharta to tak naprawdę gwarancja przynajmniej kilku goli. W ostatnich tygodniach duże wrażenie robi Ernest Muci, który nie boi się brać odpowiedzialności na siebie, a w swoich boiskowych poczynaniach jest coraz odważniejszy - analizował trener Magiera w rozmowie z portalem Legii.