Wisła Kraków wkońcu zwycięska! "Biała Gwiazda" przegrała tylko dwa spotkania w tym sezonie, lecz co z tego, skoro zanotowała aż siedem remisów - najwięcej w całej lidze. Głównym problemem graczy Kazimierza Moskala była skuteczność o czym szkoleniowiec wspominał przed meczem z Jagiellonią.
- Gdyby był jakiś przepis w Internecie, to byśmy z niego skorzystali. A tak na poważnie - to stać nas na to, żeby strzelać bramki. Widzę po chłopakach, że grając tak jak gramy, stwarzamy sobie sytuacje i to musi przyjść. To jest tak, jak mówimy o napastnikach, że się na jakiś czas zacinają i nie strzelają bramek. Z tego się ich rozlicza, ale ważne jest to czy napastnik dochodzi do sytuacji i czy oddaje strzały. Jeśli tego nie ma, to jest problem. My w ostatnich meczach z tym problemu nie mieliśmy. Dochodziliśmy do sytuacji, ale mieliśmy kłopoty ze skutecznością. Jeśli stworzymy sobie kilka sytuacji to jestem przekonany, że którąś wykorzystamy - powiedział.
Jego podopieczni chyba wzięli sobie te słowa do serca, ponieważ po golach Pawła Brożka, Wilde'a Donalda Guerrier'a oraz dwóch trafieniach Macieja Jankowskiego wygrali z "Jagą" aż 4:1. Gospodarzy stać było tylko na honorowe trafienie autorstwa Igorsa Tarasovsa.
Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 1:4 (1:1)
1:0 - Igors Tarasovs 23'
1:1 - Paweł Brożek (k.) 25'
1:2 - Maciej Jankowski 62'
1:3 - Maciej Jankowski 74'
1:4 - Donald Guerrier 90+3'
Jagiellonia Białystok: Bartłomiej Drągowski - Filip Modelski (46' Rafał Augustyniak), Sebastian Madera, Igors Tarasovs, Jonatan Straus, Rafał Grzyb, Taras Romanczuk, Fiodor Cernych (60' Karol Świderski), Konstantin Vassiljev, Karol Mackiewicz, Piotr Grzelczak (72' Łukasz Sekulski).
Wisła Kraków: Radosław Cierzniak - Boban Jović, Arkadiusz Głowacki, Richard Guzmics, Maciej Sadlok, Łukasz Burliga (90+4' Tomasz Cywka), Alan Uryga, Denis Popović, Rafał Boguski, Maciej Jankowski, Paweł Brożek (90' Donald Guerrier).
Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 1:4. Biała Gwiazda ROZSTRZELAŁA Dumę Podlasia!
Jagiellonia Białystok przegrała z Wisłą Kraków 1:4 w piątkowym meczu 13. kolejki Ekstraklasy. Podopieczni Kazimierza Moskala wreszcie zagrali tak, jak oczekują od nich działacze i kibice pod Wawelem. To dało piorunujący efekt, bo zdemolowali "Jagę" i wzbogacili się o cenne trzy punkty. Natomiast zespół Michała Probierza nie wygrał czwartego meczu z rzędu w lidze.