Wisła Kraków przed meczem z Radomiakiem Radom byli w ciężkiej sytuacji. Piłkarze "Białej Gwiazdy" byli świadomi tego, że muszą wygrać dwa ostatnie spotkania w sezonie, aby mieć szansę na utrzymanie się w ekstraklasie. Podopieczni Jerzego Brzęczka do 50 minuty meczu prowadzili 2:0, jednak ostatecznie przegrali z zawodnikami Radomia i oficjalnie dołączyli do grona spadkowiczów.
Upadek legendarnego klubu! Spadek Wisły Kraków stał się faktem
Po końcowym gwizdku, wszyscy byli skupieni na jednej osobie - Kazimierzu Kmieciku. Legenda krakowskiego klubu jako ostatnia opuszczała stadion w Radomiu. Na jego twarzy pojawiły się łzy. Do najlepszego strzelca w historii Wisły podeszła Karolina Biedrzycka-Kawula - rzeczniczka klubu próbując pocieszyć załamanego Kmiecika. Były piłkarz, jako jeden z nielicznych pracował w Wiśle Kraków, gdy ta po raz ostatni spadała z ekstraklasy. Kiedy po dwóch latach "Biała Gwiazda" wracała to najwyższej klasy rozgrywkowej, wówczas Kmiecik był asystentem Lucjana Franczaka i Henryka Apostela w sezonie 1995/96.