Przemysław Płacheta, pomocnik Śląska Wrocław

i

Autor: Cyfrasport Przemysław Płacheta, pomocnik Śląska Wrocław

Łotysze bez szans. Triumf Śląska Wrocław na koniec zgrupowania na Cyprze [WIDEO]

2020-01-28 21:23

Piłkarze Śląska udanie zakończyli zgrupowanie na Cyprze. W ostatnim sparingu wrocławianie wygrali 2:0 z łotewską Lipawą. Z dobrej strony pokazał się Filip Marković. Wprawdzie Serb nie strzelił gola, ale to właśnie dwa razy z jego podań skorzystali koledzy: Robert Pich i Przemysław Płacheta. Bramki z tego spotkania Śląsk zamieścił na swoim kanale w mediach społecznościowych.

Podczas cypryjskiego obozu Śląsk rozegrał trzy spotkania kontrolne. Na początku nie dał rady czeskim Teplicom przegrywając 1:2. W kolejnych było już znacznie lepiej, bo zanotował zwycięstwo 1:0 z rosyjskim zespołem Ufa 1:0, a teraz 2:0 nad Łotyszami z Lipawy. W końcówce pierwszej połowy dobrą akcję przeprowadził prawą stroną Filip Marković. Serbski zawodnik wyprzedził obrońców, a następnie będąc już na polu karnym podał do nadbiegającego z lewej strony Roberta Picha. Słowacki pomocnik nie mógł zmarnować takiej okazji i z bliska, nieatakowany przez nikogo, strzelił pierwszego gola. W drugiej połowie znów Marković był tym, który miał udział przy bramce. Tym razem podał do Przemysława Płachety. Młodzieżowy reprezentant Polski wbiegł na pole karne i strzałem z lewej nogi po ziemi w długi róg bramki Lipawy podwyższył wynik spotkania. Śląsk zakończył zgrupowanie na Cyprze. Przed startem Ekstraklasy wrocławska ekipa sprawdzi formę jeszcze w starciu z czeskim zespołem Hradec Kralove. Spotkanie zaplanowano na 2 lutego.

Pechowcem okazał się obrońca Wojciech Golla, który po sparingu z FK UFA wrócił do kraju. Jak podała strona klubowa piłkarz doznał kontuzji kolana. Uszkodził więzadło krzyżowe przednie i konieczna jest operacja. To oznacza, że będzie pauzował pół roku. To był kluczowy piłkarz w drużynie trenera Vitezslava Lavicki. - Niestety sezon dla mnie się już skończył.. Ale trzymam kciuki za cały Śląsk Wrocław. Widzimy się już niebawem na boisku - napisał Wojciech Golla na swoim profilu w mediach społecznościowych.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze