Mamy komentarz po aferze z prezesem Lecha. Jasne stanowisko poznańskiego klubu

i

Autor: Cyfra Sport Mamy komentarz po aferze z prezesem Lecha. Jasne stanowisko poznańskiego klubu

Mamy komentarz po aferze z prezesem Lecha. Jasne stanowisko poznańskiego klubu

2022-05-16 18:45

Lech Poznań cieszy się już z mistrzostwa Polski, które zapewnił sobie w przedostatniej kolejce. Wpadka Rakowa Częstochowa w Lubinie sprawiła, że Kolejorz spontanicznie świętował zdobycie trofeum z kibicami. Podczas fety doszło jednak do skandalu. Piłkarze, kibice i działacze klubu wulgarnie obrażali rywali, a nagranie trafiło do sieci. Jednym z "bohaterów" zdarzenia był prezes Lecha - Piotr Rutkowski. "Super Express" zdobył komentarz po aferze z jego udziałem. Poznański klub zajął jasne stanowisko.

Lech czekał na mistrzostwo od 2015 roku i wywalczył je w najlepszym możliwym momencie. Kolejorz świętuje w tym roku stulecie i uwiecznił je tytułem mistrza Polski oraz finałem Pucharu Polski. Rywalizacja w kończących się rozgrywkach była pasjonująca, a głównym przeciwnikiem lechitów okazał się być Raków Częstochowa. To właśnie piłkarze Marka Papszuna pokonali Lecha w finale PP, przez co marzenia kibiców o dublecie na stulecie legły w gruzach. Jeszcze na 3 kolejki przed końcem sezonu to Raków prowadził w tabeli Ekstraklasy, ale w decydującym momencie zanotował dwie wpadki, które sprawiły, że tytuł trafił do Poznania. W stolicy Wielkopolski wybuchła euforia, jednak doprowadziła ona do skandalu. Podczas mistrzowskiej fety skandowano wulgarne przyśpiewki, które były wymierzone m.in. w klub z Częstochowy. Nagranie krzyczącego: "Raków c**l" Piotra Rutkowskiego błyskawicznie obiegło internet i zbulwersowało wielu kibiców. Lech zajął w tej sprawie jasne stanowisko.

Dariusz Mioduski się nie pozbiera? Przed nim wyjątkowo trudne chwile. Kibice Legii mają dość

Sonda
Czy Lech Poznań awansuje do fazy grupowej Ligi Mistrzów?

Mamy komentarz po aferze z prezesem Lecha. Jasne stanowisko

- Z perspektywy Lecha sprawa jest zamknięta. Dotyczyła ona nas i Rakowa i prezes Rutkowski wyjaśnił już sytuację z włodarzami klubu z Częstochowy - powiedział "Super Expressowi" Maciej Henszel, rzecznik prasowy Kolejorza. Przyznał on, że sobotnie świętowanie wyszło spontanicznie, a oficjalna feta będzie miała miejsce po ostatniej kolejce sezonu. 21 maja Lech podejmie u siebie Zagłębie Lubin, a po meczu ponownie będzie cieszył się z mistrzostwa.

Zbigniew Boniek bezlitosny dla Wisły Kraków. Wymowny komentarz byłego prezesa PZPN, nie patyczkował się

Rywalizacja Rakowa z Lechem pasjonowała kibiców przez ostatnie miesiące

- Od początku oficjalną fetę planowaliśmy na 21 maja. Natomiast w sobotę okazało się, że zdobyliśmy mistrzostwo Polski i kibice zaczęli kierować się na stadion. Nawet nie pytali, po prostu ruszyli. Trzeba było reagować, więc spontanicznie zorganizowaliśmy z nimi spotkanie. Początkowo piłkarze mieli rozjechać się do domów po ostatnim gwizdku, ale zostali na stadionie, gdzie czekali na kibiców. Tam nastąpiła wspólna celebracja, ale fetę szykujemy po meczu z Zagłębiem - przyznał Henszel.

- 40 tysięcy kibiców obejrzy "sparing", bo Zagłębie jest utrzymane, a Lech ma już mistrzostwo. Atmosfera będzie świetna, ponieważ kibice będą fetować mistrzów Polski, a po zakończeniu meczu odbędzie się ceremonia medalowa. Później piłkarze przejadą odkrytym autokarem, tym samym, co w 2010 i 2015 roku, na fetę. Na dniach ogłosimy szczegóły przejazdu - opowiedział rzecznik Lecha.

Jan Tomaszewski: Kulesza gloryfikuje patologię!
Najnowsze