Marc Gual w lidze milczał przez sześć kolejek
W tym sezonie Gual strzelił trzynaście goli we wszystkich rozgrywkach, co jest najlepszym wynikiem w warszawskim zespole. Jednak brakuje mu stabilizacji. W lidze jego dorobek jest skromny: ma dopiero pięć trafień. W ekstraklasie "milczał" przez sześć kolejek. Poprzednio bramkę zdobył w końcówce listopada, w starciu z Cracovią.
Hiszpan trafił po 99 dniach
Napastnik Legii mógł odetchnąć, bo w meczu ze Śląskiem w końcu się przełamał. To właśnie on przejął piłkę, gdy fatalnie pomylił się kapitan Śląska - Petr Schwarz. Gual skorzystał z jego błędu i od razu zagrał do Szkurina. Następnie nastąpiła szybka wymiana podań z Białorusinem. W jej efekcie Hiszpan z jedenastu metrów huknął tak, że bramkarz wrocławian nie dał rady zapobiec utracie bramki. Gwiazdor stołecznego klubu trafił zatem w lidze po... 99 dniach.
Bartosz Kapustka trafi w dziesiątkę? Kapitan Legii mówi o poziomie i rytmie, na to zwraca uwagę
Legia ruszy w pościg za czołówką ligi?
W ten sposób Gual otworzył spotkanie i choć w dalszej części był aktywny, to już nie powiększył bramkowego dorobku. Szczególnie może żałować sytuacji z końcówki pierwszej połowy, gdy po dośrodkowaniu Pawła Wszołka z kilku metrów uderzył obok bramki. W tej sytuacji zabrakło precyzji. Wdał się także w dyskusję z trener Inakim Astizem, który w meczu ze Śląskiem prowadził Legię w zastępstwie ukaranego Goncalo Feio. Wspomniana rozmowa wyglądała tak, jakby Gual tłumaczył rodakowi, ile dzieli stołeczną drużynę od mistrzostwa Polski. Czy Legia w końcu ruszy w pościg za czołówką ligi?
Ruben Vinagre w końcu to zrobił, co za akcja! Niesamowity moment dla gwiazdy Legii [WIDEO]
Wdał się także w dyskusję z trener Inakim Astizem, który w meczu ze Śląskiem prowadził Legię w zastępstwie ukaranego Goncalo Feio. Wspomniana rozmowa wyglądała tak, jakby Gual tłumaczył rodakowi, ile dzieli stołeczną drużynę od mistrzostwa Polski. Czy Legia w końcu ruszy w pościg za czołówką ligi?