Ryoya Morishita padł na murawę z bólem!
Legia pokonała 3:1 Śląska, ale już W 45. sekundzie rozegrały się dramatyczne sceny. Ryoya Morishita został brutalnie sfaulowany przez Tudora Balutę, który w tej sytuacji zachował się niczym piłkarski rzeźnik. Japończyk padł na murawę trzymając się za nogę. Sędzia jednak nie dopatrzył się faulu w tym zagraniu i nie ukarał pomocnika Śląska żółtą czy czerwoną kartką. Jaka powinna być interpretacja tego zajścia? Bo bez dwóch zdań: pomocnik Śląska mógł spowodować u gwiazdy Legii poważny uraz.
Adam Lyczmański grzmi po faulu na gwieździe Legii
- Oceniam to w taki sposób, że jest to poważny, rażący faul - powiedział Adam Lyczmański w programie Liga+ Extra w Canal+ Sport. - I to, że dochodzi do kontaktu Szkurina z zawodnikiem Śląska, to dla mnie nie ma znaczenia, ponieważ tą wyprostowaną nogą idzie od samego początku. Tutaj chcę takich słów z żargonu sędziowskiego użyć. Tutaj mamy do czynienianie tylko z przerysowaniem. Owszem, też. Natomiast zanim do tego przerysowania doszło, to w mojej ocenie również jest zaparkowanie pod kolanem. Co się dzieje z getrą, co się dzieje z ochraniaczem, to wszyscy widzimy. Aż ja zęby zacisnąłem, gdy widziałem to zdarzenie z tej ostatniej kamery. Niestety, w mojej ocenie jest to faul na czerwoną kartkę. Bez interwencji VAR, niestety - tłumaczył ekspert sędziowski.
- Co się dzieje z getrą, co się dzieje z ochraniaczem, to wszyscy widzimy. Aż ja zęby zacisnąłem, gdy widziałem to zdarzenie z tej ostatniej kamery. Niestety, w mojej ocenie jest to faul na czerwoną kartkę - powiedział Adam Lyczmański w Canal+ Sport oceniając sytuację, w której brutalnie został sfaulowany Ryoya Morishita.