Marc Gual wciąż nie wykorzystuje możliwości
Marc Gual ma w dorobku tytuł króla strzelców, po który sięgnął w barwach Jagiellonii. Po przejściu do Legii długo nie mógł się odnaleźć. W pierwszym sezonie w warszawskim klubie strzelił osiem goli w lidze. W obecnej edycji w ekstraklasie ma tylko trzy bramki, ale broni się skutecznością w Lidze Konferencji, gdzie zdobył sześć bramek. Czy strzelecki dorobek poprawi w meczu z Cracovią? - Przebudził się Marc Gual, który pomalutku wchodzi na odpowiedni poziom - powiedział Tomasz Arceusz w rozmowie z Super Expressem. - Jak dla mnie Hiszpan wciąż nie wykorzystuje swoich możliwości. Warszawski klub nie ma typowej "9". Gual to inny typ napastnika, który cofa się - ocenił i dodał: - Podoba mi się Ruben Vinagre, bo on cały czas chce grać do przodu. Podobnie jak Paweł Wszołek, choć nie wiem, czy prawa obrona to wymarzona dla niego pozycja. Brakuje mi jednego. Wymieniam cudzoziemców, ale chciałbym, aby grało więcej Polaków. Ostatnio Wojciech Urbański dostawał szansę. Przypomina mi Kapustkę. Chwała trenerowi Goncalo Feio, że stawia na niego. Nieźle zapowiada się Jan Ziółkowski. Podoba mi się odwaga tego chłopaka. Postawiłbym na niego zdecydowanie - podkreślił.
Musi być reakcja Legii, ale Cracovia prezentuje się nieźle
W poprzedniej kolejce Legia przegrała 2:5 z Lechem. Teraz przed nią kolejne wyzwanie, bo hit kolejki z rewelacyjną Cracovią. - Musi być reakcja zespołu, bo rywale z czołówki uciekają - stwierdził Tomasz Arceusz w rozmowie z Super Expressem. - Tyle że piłkarze Legii nie będą mieli wcale łatwego zadania, bo Cracovia w tym sezonie nieźle się prezentuje. Jednak po przegranej z Lechem będą chcieli udowodnić, że nie są tacy słabi, jak to pokazało spotkanie z liderem - wyznał były napastnik Legii.