Tragedia w kopalni Murcki-Staszic rozegrała się w poniedziałek o godzinie 14:12. Wstrząs miał miejsce w okolicach drążonego wyrobiska chodnikowego. Rzecznik PGG, Tomasz Głogowski, poinformował, że w tym rejonie pracowało dziewięciu górników. Portal rmf24.pl podał, że trzech zdołało w ostatniej chwili wydostać się na powierzchnie. Tylu samo wynieśli ratownicy, którzy błyskawicznie pojawili się na miejscu. Na miejscu katastrofy dwóch kolejnych górników znaleziono martwych. Ostatni został wyciągnięty spod maszyny i niedługo później lekarz również stwierdził zgon.
Jedną z ofiar okazał się być wierny kibic GKS-u Katowice. Na Twitterze poinformowano o śmierci zaledwie 26-letniego Arka. Pasjonat piłki nożnej już nigdy nie obejrzy z trybun stadionu przy ulicy Bukowej spotkania ukochanej drużyny. Na kibicowskim profilu na portalu społecznościowym rodzinie młodego fana złożono kondolencje.
PGG zapewniło już, że spółka zrobi wszystko, by rodziny ofiar wstrząsu w kopalni Murcki-Staszic otrzymały niezbędną pomoc. Z kolei Michał Dworczyk, szef kancelarii Prezesa Rady Ministrów, dodał, że premier już podjął decyzję o przyznaniu rent specjalnych wdowom i sierotom po górnikach, którzy zginęli w poniedziałek. Niestety, za swoją ciężką pracę zapłacili najwyższą cenę i rodziną nic nie zrekompensuje tej wielkiej straty...
Polecany artykuł: