Czy odnajdzie się w polskich realiach?
Przed nowym szkoleniowcem duże wyzwanie. W Lechu liczą na to, że zespół pod jego wodzą będzie nadawał ton w rywalizacji o mistrzostwo Polski. Taka sytuacja, jak w poprzedniej edycji, gdy poznański zespół zajął piąte miejsce, nikogo nie usatysfakcjonuje. - Jestem ciekawy jak Frederiksen poradzi sobie z zarządzaniem - mówi Piotr Reiss, legenda Lecha. - Czy w ogóle odnajdzie się w naszych realiach? Bo łatwo jest coś zburzyć, a znacznie trudniej to odbudować. Ważny będzie dla niego początek. Oby ten start pod jego wodzą był udany, bo tylko w ten sposób może na nowo przywrócić wiarę kibiców w drużynę - zaznacza.
Skandynawowie zadbają o szatnię
W tym momencie w kadrze zespołu jest pięciu Szwedów i dwóch Norwegów. - Mam nadzieję, że ekipa ze Skandynawii pociągnie szatnię, że zadba w niej o atmosferę - zastanawia się były król strzelców ekstraklasy. - Ktoś z tego towarzystwa musi być liderem. Oczekuję, że będzie nim Mikael Ishak, najlepszy strzelec zespołu. Ostatnio odnoszę wrażenie, że szwedzki kapitan jest jakby nieco… większy. Nie wiem, z czego to wynika. Wymaga się od niego, żeby był skuteczny. Ale jak będzie wolniejszy i zabraknie dynamiki, to i o gole będzie mu znacznie trudniej - zauważa.
Jacek Bąk o powrocie Motoru Lublin do ekstraklasy. To będzie kluczowe dla beniaminka
Ostatni dzwonek dla Marchwińskiego
W poznańskim klubie wiele zależy także od postawy młodzieży. Czy Filip Marchwiński i Filip Szymczak zaczną grać na miarę potencjału? - W przypadku „Marchewy” to chyba już ostatni gwizdek, aby na dobre stał się znaczącą postacią - twierdzi Reiss. - Ciągle mówimy o nim wielki talent. Brakuje mu stabilizacji. Nie może tak "zastygać"! Szymczak ma niesamowite warunki fizyczne. Musi podpierać je skuteczną grą, bo możliwości ma ogromne - przekonuje.
Wszyscy muszą zasuwać
Były napastnik jest pełen wiary w to, że Kolejorz uniknie wpadek, które miały miejsce w poprzednim sezonie. - Jeśli Lech chce się liczyć w lidze, to w każdym meczu musi być pełna mobilizacja i maksymalne zaangażowanie ze strony piłkarzy - zauważa. - Wierzę, że pod wodzą duńskiego trenera wszyscy będą zasuwać i zespół odzyska to, co stracił w ubiegłym sezonie. Niech gang Duńczyka podbije ligę – dodaje Reiss.