Tiba trafił do Lecha latem 2018 r. z SC Braga za milion euro. Błyskawicznie stał się liderem drużyny i jednym z najlepszych piłkarzy ligi. Kibice zachwycali się nim m.in. podczas udanych występów Kolejorza w europejskich pucharach, gdy poznaniacy rywalizowali w Lidze Europy. Wówczas wydawało się, że Portugalczyk jest nieodłącznym elementem zespołu. Jednakże przyjście Macieja Skorży odmieniło jego sytuację. Lech zdobył w zakończonym sezonie mistrzostwo Polski, a także osiągnął finał Pucharu Polski, z kolei Tiba był głównie rezerwowym. Zaliczył co prawda 25 występów ligowych, ale na boisku przebywał przez zaledwie 1213 minut. W porównaniu z 28 meczami w sezonie 2020/21 i liczbą 2306 min jest to prawdziwa przepaść. Nic dziwnego, że wobec kończącego się kontraktu poszukuje on nowego wyzwania. Miał je znaleźć w Warszawie, jednak głośny transfer wciąż się waha.
Terrazzino wziął ślub! Gwiazdor Lechii powiedział sakramentalne "tak"
Tiba nie trafi do Legii?! Sensacyjne wieści
Wydawało się, że wszystko jest już dogadane. Tiba miał już przejść testy medyczne w Legii, a także porozumiał się z nią w sprawie indywidualnego kontraktu. Nie przejmował się napiętymi relacjami na linii Poznań - Warszawa, czego boleśnie doświadczył m.in. Kasper Hamalainen - ostatni piłkarz, który zdecydował się na przenosiny z Lecha do Legii. Portugalski pomocnik miał być kluczową postacią nowej drużyny Wojskowych budowanej przez Kostę Runjaicia, jednak "Weszło" ustaliło, że w sprawie jego transferu pojawił się duży problem.
Tak reprezentanci Polski wygladali w dzieciństwie. Archiwalne zdjęcia, prawdziwy rarytas!
Portal weszlo.com poinformował, że Legia nie jest zadowolona z wyników badań medycznych Tiby. W związku z tym zastanawia się, czy oferować piłkarzowi dwuletni kontrakt. Ostateczna decyzja ma zapaść w ciągu kilku dni, jednak ten czynnik sprawił, że kwestia transferu znacząco się przeciągnęła. Jeśli warszawianie zrezygnują z pomocnika, ten najprawdopodobniej wróci do ojczyzny. Przypomnijmy, że Legia wzmocniła się już Blazem Kramerem z FC Zurich, który trafił do niej na zasadzie wolnego transferu.