Zagłębie fatalnie zaczęło drugą część sezonu notując na starcie dwie przegrane. W Płocku chciało w końcu sięgnąć po punkty. W drugiej połowie na pole karne dośrodkował prawy obrońca Alan Czerwiński, którego podanie na bramkę zamienił Damjan Bohar. Wprawdzie Słoweniec ma tylko 172 cm wzrostu, to pokonał bramkarza Wisły Thomasa Daehne ładnym uderzeniem piłki głową z pięciu metrów. To dla skrzydłowego Zagłębia już jedenaste trafienie w rozgrywkach i pierwsze dla gości w lidze w 2020 roku.
Jednak ekipa trenera Martina Seveli nie zbyt długo cieszyła się z prowadzenia. Tym razem asystę popisał się Giorgi Merebaszwili. Podanie Gruzina wykorzystał Torgil Gjertsen. To był debiut Norwega w Ekstraklasie i przywitał się z nią ładnym trafieniem. Też strzelił gola głową. W końcówce boisko opuścił pomocnik Jakub Tosik, który doznał urazu kolana.
Później dobrą okazję dla drużyny z Lubina zmarnował Patryk Szysz, którego strzał zza pola karnego minął bramkę gospodarzy. W następnej kolejce Zagłębie zmierzy się ze Śląskiem Wrocław w derbach Dolnego Śląska. Może wtedy pokusi się o pierwsze zwycięstwo w 2020 roku w lidze?
Wisła Płock - Zagłębie Lubin 1:1
Bramki: 0:1 Damjan Bohar 70. min, 1:1 Torgil Gjertsen 75. min
Sędziował: Daniel Stefański. Widzów: 2127
Żółte kartki: Merebaszwili (Wisła) - Czerwiński (Zagłębie)
Wisła Płock: Thomas Daehne - Damian Michalski, Michał Marcjanik, Alan Uryga, Angel García - Torgil Gjertsen (83. Hubert Adamczyk), Damian Rasak, Dominik Furman, Maciej Ambrosiewicz (45. Dawid Kocyła), Giorgi Merebaszwili - Cillian Sheridan
Zagłębie Lubin: Dominik Hładun - Alan Czerwiński, Bartosz Kopacz, Lubomír Guldan, Sasa Balić - Sasa Żivec, Jakub Tosik (87. Łukasz Poręba), Bartosz Slisz, Filip Starzyński, Damjan Bohar - Patryk Szysz