Finał Pucharu Polski

i

Autor: Super Express Policja i kibice Lecha Poznań

Potworne burdy przed finałem Pucharu Polski. Policja zabrała głos. Byli ranni, ucierpiał także koń

2022-05-03 7:47

Nie tak wyobrażano sobie piłkarskie święto, jakim miał być finał Pucharu Polski. Zapowiadało się, że na PGE Narodowym zobaczymy niemal komplet publiczności i fantastyczną atmosferę. Stało się inaczej i więcej mówi się o skandalu niż o piłkarskim widowisku. Kibice Lecha Poznań nie pojawili się na swoim sektorze, a pod stadionem doszło do starć z policją. Okazuje się, że w tych starciach ucierpiało dwóch funkcjonariuszy.

W meczu finałowym Pucharu Polski na Stadionie Narodowym w Warszawie Raków Częstochowa pokonał Lecha Poznań 3:1. Część kibiców Lecha Poznań nie weszła na Stadion Narodowy, ponieważ chcieli wnieść duże flagi, tzw. sektorówki. Rzecznik prasowy KSP nadkom. Sylwester Marczak po finale wyjawił, że w starciach kibiców z policją zostało rannych dwóch funkcjonariuszy.

Skandal! Kibice Lecha nie weszli na finał Pucharu Polski. Ostry komentarz Kuleszy

Policja zabrała głos po finale Pucharu Polski. Są ranni

- Ponad 20 osób zostało zatrzymanych po meczu finałowym Pucharu Polski w piłce nożnej, rannych zostało dwóch policjantów i policyjny koń - powiedział rzecznik prasowy KSP. Marczak przekazał jednocześnie, że dwóch rannych funkcjonariuszy nie wymagało hospitalizacji, a koniem zajął się weterynarz. Według policji doszło do dwóch starć.

Chwile grozy przed dekoracją Lecha i Rakowa po finale Pucharu Polski! Interweniowali medycy, tragedia wisiała w powietrzu

Rzecznik KSP wskazał, że do pierwszego incydentu doszło przed zakończeniem pierwszej połowy finałowego meczu, kiedy to grupa pseudokibiców postanowiła wtargnąć na stadion od strony parkingów pomiędzy bramami nr 10 i 11. Policjanci użyli środków przymusu bezpośredniego m.in. w postaci granatów hukowych oraz siły fizycznej.

Policja o burdach pod PGE Narodowym. Doszło do dantejskich scen

Zaprzeczył, by policja używała tam gazu, natomiast żeby ostudzić emocje podczas drugiego starcia funkcjonariusze oddali salwę w powietrze z broni gładkolufowej. Doszło do tego już po zakończeniu meczu, gdy grupa ok 2 tys. osób chciała się zetrzeć z policjantami. Marczak pytany wcześniej przez PAP, dlaczego kibice Lecha Poznań nie weszli na stadion odpowiedział, że to nie policja odpowiada za to, kto może wejść na trybuny.

- Pojawiła się w przestrzeni medialnej informacja nieprawdziwa, że kibice nie mogą wejść na stadion, że policja ich nie wpuszcza. Podkreślam, policja nie odpowiada za to, kto może wejść, a kto nie wchodzi na stadion. Po drugie jest różnica między tymi, którzy nie mogą, a nie chcą. W końcu wielu kibiców na stadionie stosowało się do jasno określonych zasad" - wyjaśnił rzecznik KSP.

Kibice Lecha niewpuszczeni na Narodowy. Skandal na Pucharze Polski
Najnowsze