Paweł Raczkowski

i

Autor: Cyfra Sport Paweł Raczkowski

Jest reakcja związku

PZPN wydał jednoznaczne stanowisko w sprawie zamieszania z Raczkowskim. Stanowcza reakcja związku

2023-04-10 10:41

Paweł Raczkowski nieoczekiwanie stał się "bohaterem" greckich i polskich mediów. Arbiter miał poprowadzić prestiżowe spotkanie w Grecji, ale ze względu na szokujące, medialne doniesienia został odsunięty od rywalizacji. Wszystko wskazuje na to, że Raczkowski wraz ze swoimi asystentami padł ofiarą intrygi. Głos w sprawie zabrał również PZPN, który wydał jednoznaczne stanowisko.

Bywają przypadki, w których polscy sędziowie zapraszani są do innych lig, aby poprowadzić spotkanie. Takie zaproszenie dostał również Paweł Raczkowski. Arbiter miał być rozjemcą w spotkaniu AEK Ateny - Aris Saloniki. Przebiegu wydarzeń, który miał miejsce w niedzielę, nikt nie mógł się spodziewać. Wszystko zaczęło się od doniesień greckich mediów, jakoby Raczkowski wraz z asystentami mieli spożyć zbyt dużo alkoholu w samolocie.

PZPN reaguje na zamieszanie z Raczkowskim. Jednoznaczny komunikat

Następnie mieli wdać się w sprzeczkę z kibicami na lotnisku i przepaść bez śladu. Sam polski arbiter w rozmowie z Weszlo.com zaprzeczył wszystkim oskarżeniom i coraz więcej wskazuje na to, że Raczkowski i jego koledzy znaleźli się w środku jakiejś intrygi między greckimi klubami. Na całe zamieszanie zareagował również PZPN, który wydał komunikat w tej sprawie. - Kolegium Sędziów PZPN już bada sprawę, natomiast w żaden sposób nie przesądza o winie polskich arbitrów, ponieważ przekaz jest nieobiektywny, pozbawiony dowodów i przedstawia stanowisko tylko jednej strony - czytamy.

Szef kolegium sędziów poinformował ponadto: - nie otrzymaliśmy żadnej oficjalnej skargi, opieramy się wyłącznie na przekazie medialnym, a to zbyt mało, by wyciągać jakiekolwiek wnioski; nasi sędziowie stanowczo zaprzeczają wersji kolportowanej przez greckie media i twierdzą, że to oni byli poszkodowanymi zajścia w samolocie, a nie prowodyrami. Na podstawie dotychczas zebranych informacji nie mamy najmniejszych podstaw, aby nie wierzyć wersji naszych arbitrów; według przekazanych nam słownie informacji nie ma żadnych dowodów, by polscy sędziowie byli pod wpływem alkoholu; szef greckich sędziów przekazał słowną informację, że nie ma żadnych zastrzeżeń co do zachowania naszych arbitrów, opierając się m.in. na relacji oficera/sędziego łącznikowego. Decyzję o zdjęciu z obsady polskich arbitrów podjął ze względu na silną presję medialną, chcąc uniknąć ryzyka, że sytuacja odbije się na ich pracy oraz jej odbiorze.

PKO Ekstraklasa Raport 3.04
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze