Puchar Polski

i

Autor: Cyfra Sport Puchar Polski

Raków i Lech walczą o wielkie pieniądze, ale… nie do końca wiadomo, jak wielkie! Kuriozalna sytuacja przed finałem Pucharu Polski

2022-05-02 16:02

W poniedziałek, 2 maja, Lech Poznań zmierzy się z Rakowem Częstochowa o zwycięstwo w Pucharze Polski. Oprócz prestiżu za zdobycie trofeum, oba kluby walczą także o duże pieniądze. Jakie? Problem w tym, że… nie do końca wiadomo! Premia za zwycięstwo w Pucharze Polski miała wynosić aż 11 mln złotych! Może się jednak okazać, że kwota ta będzie… o połowę mniejsza!

Lech Poznań i Raków Częstochowa to obecnie dwie najlepsze drużyny w Polsce – obie walczą o mistrzostwo Polski (mają tyle samo punktów, ale to Raków prowadzi dzięki lepszemu bilansowi spotkań bezpośrednich), a teraz zmierzą się także w finale Fortuna Pucharu Polski. Wiadomo, że gra się nie tylko o trofea i prestiż, ale też i pieniądze. Sponsor turnieju zapewnia zwycięzcy finału 5 mln złotych i o te pieniądze zwycięzca martwić się nie musi. Inaczej sprawa wygląda z 6 milionami, które miały wpłynąć do kasy zwycięzcy PP w tym sezonie z rządowego programu „Wsparcie Mistrzów”. Problem w tym, że projekt ten wciąż nie został zatwierdzony przez parlament i nie wiadomo, kiedy to się stanie.

Wiemy, kto wręczy Puchar Polski zwycięzcom! Ogromne zaskoczenie dla fanów

Rząd obiecał wielkie pieniądze klubom. Czy jest szansa na ich wypłatę?

Z programu „Wsparcie Mistrzów” przewidziano dla polskich klubów ponad 700 mln złotych, które miały trafić do klubów w latach 2022/2025. W tym zawarte miały być premie dla trzech najlepszych klubów Ekstraklasy oraz zwycięzcy Pucharu Polski. Od sezonu 2022/2023 miały one wynosić 30 mln dla mistrza Polski, po 23 mln dla wicemistrza i brązowego medalisty oraz 25 mln dla zwycięzcy Pucharu Polski.

Finał Pucharu Polski 2.05.2022: Utrudnienia drogowe. Które ulice wyłączone w Warszawie? Darmowa komunikacja dla posiadaczy biletów?

Jak podaje portal Weszło.com, w tym sezonie premie miały być dużo mniejsze, ale wciąż pokaźne – 8 mln dla mistrza Polski, po 5 mln dla wicemistrza i brązowego medalisty oraz 6 mln dla zwycięzcy Pucharu Polski. Problem jednak w tym, że projekt wciąż nie został przyjęty przez parlament i nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle pieniądze te trafią do polskich klubów.

Lada moment poznamy nowego trenera Legii? Doszło do kluczowego spotkania, sprawa niemal domknięta

Z informacji przekazanych przez Weszło.com wynika, że przedstawiciele klubów i PZPN nie wiedzą, czy pieniądze mające trafić do klubów ze „Wsparcia Mistrzów” faktycznie znajdą się na ich kontach. Co więcej, nie udało się uzyskać żadnej informacji w tej kwestii także od strony rządowej. Wydaje się więc, że nie pozostaje nic innego jak czekać, aż kwestia „Wsparcia Mistrzów” zostanie doprowadzona do końca w sferze legislacyjnej. I tutaj też nie wiadomo, kiedy to się stanie.

Jan Tomaszewski o transferze Lewandowskiego i reprezentacji
Najnowsze