Porywisty wiatr sprawił, że kluby na Dolnym Śląsku poniosły ogromne straty. Do tamtejszego Związki Piłki Nożnej trafiają kolejne zgłoszenia, które nie napawają optymizmem. Dla ekip z niższych lig takie problemy mogą okazać się wyjątkowo trudne do przezwyciężenia. Bez nich często mniejsze kluby ledwo wiążą koniec z końcem, a gdy dojdzie do tego ogromny wydatek finansowy na pokrycie szkód, może się okazać, że pieniędzy po prostu zabraknie. Andrzej Padewski, prezez Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej, na Twitterze zadeklarował pomoc poszkodowanym w wyniku żywiołu.
Działacz umieścił także zdjęcie z obiektu w Solnikach, gdzie wichura połamała piłkochwyty. Sprzęt został kompletnie zniszczony, wyrwany z ziemi i połamany. Trzeba będzie wymienić go na nowy. "Bardzo duże straty na obiektach piłkarskich. Przyjmujemy zgłoszenia z całego Dolnego Śląska. Będziemy na bieżąco pomagać klubom poszkodowanymprzez wichurę. Tak wyglada boisko w Solnikach" - napisał na portalu społecznościowym Padewski.