Marek Papszun nie będzie dobrze wspominał soboty, 14 maja. Jego Raków Częstochowa odniósł bolesną porażkę przeciwko Zagłębiu Lubin i stracił szansę na mistrzostwo Polski na rzecz poznańskiego Lecha. Tuż po spotkaniu, szkoleniowiec "Medalików" powiedział o wielkim smutku, a także o tym, że liczy w tym sezonie już tylko na jedno.
Marek Papszun smutny po przegranym mistrzostwie Polski. Jego słowa nie pozostawiają złudzeń
Rywalizacja między Rakowem a Lechem w tym sezonie była wyjątkowo wyrównana i dostarczała wielu wrażeń kibicom polskiej piłki. Ostatecznie, to drużyna z Częstochowy zaczęła tracić punkty w ostatnich kolejkach i przegrana z Zagłębiem Lubin sprawiła, że stracili szansę na wygraną w Ekstraklasie. Trener "Medalików" nie mógł ukryć smutku w związku z wynikiem rywalizacji i ma jedynie nadzieję, że uda mu się wywalczyć wicemistrzostwo Polski.
- To boli, ponieważ tak dużo zrobiliśmy w tym sezonie, aby zagrozić Lechowi w walce o mistrzostwo. Dziś założenie było takie, by dać sobie szansę w ostatniej kolejce. Jesteśmy smutni, ale wierzę, że na koniec sezonu będziemy się cieszyli, bo ten sezon, tak czy siak, okaże się udany. Nadal rywalizujemy o wicemistrzostwo - powiedział Papszun, podczas pomeczowej konferencji prasowej.
Aby zobaczyć zdjęcia Rakowa Częstochowa z finału Pucharu Polski przeciwko Lechowi Poznań, przejdź do galerii poniżej.
Marek Papszun o wicemistrzostwie: To będzie wielki sukces
Jak uważa trener drużyny z Częstochowy, wicemistrzostwo kraju także będzie można odbierać jako wielki sukces.
- Zawodnicy patrzyli na mecz Lecha, ale nie miało to znaczenia. Mówiłem im: Co z tego, że Lech przegra, gdy my nie wygramy. Dziś graliśmy na tyle, na ile nas było stać. Wystarczyło wykorzystać okazję. Zamykamy ten temat i chcemy zakończyć sezon wicemistrzostwem. To będzie duży sukces - mówi szkoleniowiec Rakowa Częstochowa.