W tej sytuacji nie popisał się ani sędzia Łukasz Szczech, ani obrońca Górnika Zabrze. Adrian Gryszkiewicz, który dopiero został powołany na młodzieżowy mundial, brutalnie zaatakował piłkarza Wisły Płock, Jake'a McGinga. Australijczyk może mówić o sporym szczęściu, że był w stanie kontynuować mecz.
Atak na jego kolano zakończył się jedynie żółtą kartką, co nie tylko kibice, ale i eksperci uznali za skandaliczną decyzję. Błąd popełnił nie tylko Łukasz Szczech, który prowadzi to spotkanie z poziomu murawy, ale także sędziowie, którzy siedzą w wozie VAR.
- Brak czerwonej kartki dla Gryszkiewicza po tym ataku na McGinga jest skandaliczną decyzją sędziów meczu w Zabrzu - pisał na Twitterze dziennikarz nc+, Andrzej Twarowski. - Matko, przecież to idzie pod paragraf - wtórował mu komentator Eleven Sports, Sebastian Chabiniak.
Polecany artykuł: