Piast wystartował koszmarnie. Przez osiem kolejek jako jedyny zespół w lidze pozostawał bez wygranej. Podopieczni trenera Waldemara Fornalika zanotowali tylko dwa remisy i długo byli najsłabszą drużyną w Ekstraklasie. Ale kibice śląskiej ekipy mogą odetchnąć. Przełamanie nastąpiło w derbach z Górnikiem. Piast wygrał w Zabrzu 2:1. A teraz dorzucił kolejny triumf. Pokonał w Gliwicach 2:0 Lechię. Najpierw na początku rzut karny wykorzystał Jakub Świerczok, który trafił także w poprzedniej kolejce. Gospodarze szybko rozprawili się z zespołem trenera Piotra Stokowca.
Show Chorwata z Wisłą Płock. Jakov Puljić z hat trickiem dla Jagiellonii! [WIDEO]
Już po pół godzinie zapewnili sobie dwubramkową przewagę. W drugim przypadku wynik podwyższył Jakub Czerwiński, który wygrał starcie z Rafałem Pietrzakiem. Kapitan Piasta posłał piłkę do siatki po uderzeniu piłki głową. Trzeba pochwalić także podającego, którym był Gerard Badia. Hiszpan popisał się idealnym dośrodkowaniem z lewej strony. - Zdecydowanie szybko zdobyte bramki pomagają i często ustawiają mecz - powiedział Czerwiński, którego komentarz zamieściła oficjalna strona Piasta. - Teraz po części tak było. Dobrze weszliśmy w to spotkanie. Taki mieliśmy plan, aby agresywnie wyjść. Nasze morale cały czas rośnie. W końcu widzę więcej uśmiechów w szatni po tych dwóch wygranych - przyznał kapitan gliwiczan w rozmowie z klubowym portalem.
Serb nie zawodzi. Tak Mladenović wprowadził Legię na fotel lidera Ekstraklasy [WIDEO]