Od kiedy tylko powstała idea kibicowania, wszelkiego rodzaju klubowe "barwy", a więc koszulki, flagi, czy szaliki stanowią nieodłączny element wspierania swojego zespołu i identyfikowania się z nim. Fani barwy klubowe traktują tak samo, jak flagi, czy symbole narodowe. Nie można ich publicznie niszczyć, ani bezcześcić. Rzecz jasna takie rzeczy się dzieją, ale zazwyczaj dokonują tego rywale danej grupy kibicowskiej. Są jednak pewne granice i niektóre osoby nie powinny dopuszczać się takich czynów.
Znana dziennikarka walczy Covid-19. Płakała z przerażenia. Jej opis choroby SZOKUJE
Tutaj można wymienić choćby policjantów, którzy powinni być bezstronni. Niestety o wielkim skandalu poinformował polsatnews.pl. Na komendzie na ulicy Szylinga 2 w Poznaniu na podłodze leżała koszulka Legii Warszawa. Zdjęcie, które trafiło do mediów pochodziło sprzed drzwi do wydziału, który odpowiada m.in. za bezpieczeństwo podczas meczów.
WIELKA REWOLUCJA w Lidze Mistrzów?! Czegoś takiego kibice jeszcze nie znają!
Policjanci zapytani przez dziennikarzy o cała sprawę nabierali wody w usta. Żadnemu kibicowi polskiej ekstraklasy nie trzeba przypominać, że kibice z Warszawy i z Poznania nie darzą się sympatią. - Policjant jest urzędnikiem, dla którego nie powinny mieć znaczenia barwy klubowe, przynależność polityczna czy jakiekolwiek poglądy wyznawane przez drugą osobę - powiedział Mariusz Sokołowski były policjant i rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji. Komendant miejski z Poznania polecił zbadanie sprawy.