Gdy Legia Warszawa w fatalnym stylu odpadała z eliminacji Ligi Europy po dwumeczu z Dudelange, na mistrzów Polski posypały się gromy. Eksperci uważali, że legioniści przegrali z ekipą, która nie ma prawa zawojować międzynarodowych rozgrywek. Jakież musiało być ich zdziwienie, gdy w czwartek dzielna drużyna z Luksemburga świętowała awans do fazy grupowej Ligi Europy! Spełnił sie więc piękny sen zespołu z tego maleńkiego państwa, a to wszystko dzięki dwóm triumfom nad rumuńskim Cluj.
W pierwszym meczu Dudelange wygrało u siebie 2:0. Teoretycznie była to komfortowa zaliczka, ale należało pamiętać, że Cluj to zespół, który zbierał swoje europejskie doświadczenie również w Lidze Mistrzów. Dlatego też przed rewanżem w Rumunii awans wciąż był sprawą otwartą. Po pierwszej, bezbramkowej, połowie to jednak Luksemburczycy wciąż mieli bliżej do swojego raju.
To, co stało się w drugiej połowie, przeszło już najśmielsze oczekiwania. W 78. minucie było już 3:0 dla przyjezdnych i jasnym stało się, że to Dudelange zagra w fazie grupowej europejskich rozgrywek! Na nic zdały się dwa trafienia gospdodarzy w samej końcówce. Wynik 2:3 z pewnością jest powodem do wstydu dla Cluj, tak jak odpadnięcie z Luksemburczykami nie jest wciąż chlubą dla Legii. Teraz jednak ta katastrofa stała się minimalnie słodsza.
Cluj - Dudelange 2:3 (0:0); pierwszy mecz 2:0 dla Dudelange (awans Dudelange)
Bramki: Tambe 85, Omrani 88 - Sinani 51, 54, Turpel 78