Bawarczycy są w dużo trudniejszej sytuacji. Muszą zdobyć trzy punkty (Juve wystarczy remis), a mecz odbędzie się w Turynie. Na domiar złego w składzie Bawarczyków zabraknie Francka Ribery'ego. Dlatego faworytem są Włosi, tym bardziej że w miniony weekend w spotkaniu na szczycie Serie A pokonali Inter 2:1.
- Tylko że jeśli przegramy z Bayernem i odpadniemy z Ligi Mistrzów, to wygrana z Interem nie będzie miała znaczenia - przestrzega przed zbytnim optymizmem trener Juve, Ciro Ferrara. - Musimy zachować pełną koncentrację - podkreśla.
Stawką tego meczu jest nie tylko awans do 1/8 finału Champions League. To także mały rewanż za półfinał... mundialu w 2006 roku. W pamiętnym spotkaniu (wygranym przez Włochów po dogrywce) wzięło udział aż dziewięciu piłkarzy, których dziś możemy zobaczyć na boisku. Po stronie Juve: Gianluigi Buffon, Fabio Cannavaro, Vincenzo Iaquinta, Mauro Camoranesi oraz Alessandro del Piero i Fabio Grosso, którzy strzelili wówczas Niemcom gole. A w Bayernie tamto spotkanie pamiętają z boiska Miroslav Klose, Bastian Schweinsteiger i Philipp Lahm.
Przynajmniej jedna osoba święcie wierzy w to, że Niemcom rewanż się uda. - Bayern wygra 1:0. Gola strzeli w 89. minucie. Tak, żeby Juve nie miało czasu na wyrównanie - wieszczy Franz Beckenbauer.