Od dziś klubem rządzi The Abu Dhabi United Gropu for Development and Investmen. Konsorcjum wykupiło pakiet większościowy akcji od Shinawatry, który ostatnio miał sporo problemów. Były premier Tajlandii jest w swoim kraju oskarżony o korupcję, jednak ostatnio unikał pojawienia się w sądzie. W związku z tymi oskarżeniami władze angielskiej ligi rozważały zmuszenie Shinawatry do odejścia z klubu, a ten - jak widać - sam w końcu na to się zdecydował.
Prezesem klubu z niebieskiej części Manchesteru będzie Sulaiman Al Fahim, który już roztacza przed kibicami mocarstwowe plany. - To wspaniała współpraca zarówno dla nas, jak i dla klubu. Nasz cel jest jasny: w niedalekiej przyszłości Manchester City ma być największym klubem w Premiership, a na początek chcemy zakończyć obecny sezon w pierwszej czwórce. Oczywiście, będziemy sprowadzać do klubu największe gwiazdy oraz inwestować w rozbudowę infrastruktury – zapewnia Al Fahim.
Oczywiście, to samo obiecywał Shinawatra, jednak na obietnicach się skończyło. Jak będzie tym razem, przekonamy się w niedalekiej przyszłości. Póki co City zamiast kupować, sprzedają. Dziś z Manchesteru do Londynu, konkretnie do Tottenhamu, przeniósł się Vedran Corluka. Tak więc na obiecane kupowanie gwiazd, kibice "Obywateli" będą chyba musieli poczekać do zimowego okienka transferowego.