Wasilewski pożegnał się z fanami Leicester na Instagramie. Pozwolił sobie nawet na długie wyznanie. Emocjonalne, pełne osobistych przemyśleń. W skrócie: cały Wasyl.
- To zdjęcie zostało zrobione cztery lata temu. Spędziłem niesamowite chwile w tym klubie. Kończąc moją przygodę z tym miejscem, dziękuję wszystkim osobom, które pracują w Leicester. Podziękowania również dla kolegów za wspaniałe chwile spędzone na boisku i poza nim. Miło mi było dzielić z wami szatnię. Jesteście grupą wspaniałych ludzi. Dziękuję także wszystkim kibicom, bo wasze wsparcie było tak niesamowite, że brakuje mi słów, aby je opisać. Będę tęsknił i jestem dumny, że mogłem reprezentować Leicester City - napisał.
Wasilewski kończy wspaniałą przygodę z Leicester City. Wspaniałą, niezapomnianą, jedną z barwniejszych w historii futbolu. Od Championship, przez walkę o utrzymanie, po tytuł mistrzowski. A wszystko to w trakcie czterech sezonów.
This photo was taken almost 4 years ago.I spent great impossible moments at this club #LCFC Ending my adventure with this place that's why I want to thank every single person working at this unique club. Also big thanks to my teammates for the great moments spent on the pitch and outside of it. It was a pleasure to share the changing room with you. U are a wonderful group of people. Last but not least thanks to all the fans, your support was incredible I have no words to describe it, I will miss it for sure..I am very proud that I could represent Leicester City #fearless#foxesneverquit#lcfc
Post udostępniony przez Marcin Wasilewski (@wasyl27) 21 Maj, 2017 o 2:47 PDT