Po wielu sezonach spędzonych na zapleczu Premier League, Aston Villi w połowie tego roku udało się wrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii. Klub z Birmingham ma jeden cel, za wszelką cenę wywalczyć utrzymanie. Dlatego ważnym spotkaniem była poniedziałkowa rywalizacja z Newcastle United na Villa Park. Mecz ułożył się po myśli gospodarzy.
The Villans rywalizację rozstrzygnęli już w pierwszej połowie. W 32. minucie na listę strzelców wpisał się Conor Hourihane, a cztery minuty później było już 2:0, a bramkę zdobył Anwar El Ghazi ustalając tym samym wynik spotkania. Kibice nie mówili jednak o zwycięstwie Aston Villi, a tematem przewodnim stało się to, co wydarzyło się w 25. minucie.
Wówczas kibice obserwowali sceny, których zapewne nie chcieliby widzieć. Piłkarz gospodarzy Matt Targett klęknął przy linii bocznej i zaczął... wymiotować. Przy zawodniku natychmiast pojawili się lekarze. Anglik błyskawicznie doszedł jednak do siebie, przemył usta i twarz wodą, a następnie ruszył do boju. Targett podszedł do całej sytuacji z uśmiechem. - Prawdziwie chora noc na Villa Park - napisał piłkarz na Twitterze.
Polecany artykuł: