Ostatnimi czasy mnóstwo mówi się o kolejnych przypadkach zachorowań na COVID-19 wśród piłkarzy angielskiej Premier League. We wtorek poinformowano, że w zeszłym tygodniu pozytywny wynik testu na obecność w organizmie koronawirusa uzyskało aż 90 zawodników! Pokłosiem tego było przełożenie aż sześciu spotkań 18. kolejki. Pomimo nieciekawej sytuacji władze ligi wciąż nie zdecydowały się na czasowe zawieszenie rozgrywek i wygląda na to, że coroczny, świąteczno-noworoczny maraton meczowy odbędzie się zgodnie z planem.
Z takiego obrotu spraw wyraźnie niezadowolony jest Jordan Henderson. Jego Liverpool w ostatni weekend musiał radzić sobie bez Thiago Alcantary, Fabinho i przede wszystkim Virgila van Dijka, a osłabienia kadrowe sprawiły, że „The Reds” jedynie zremisowali na wyjeździe z Tottenhamem (2:2). Już trzy dni później podopieczni Juergena Kloppa mierzyli się w Carabao Cup z Leicester (po rzutach karnych awansowali do półfinału), a w najbliższym czasie czekają ich jeszcze ligowe starcia przeciwko Leeds United, ponownie Leicester City oraz Chelsea. Henderson w rozmowie ze Sky Sports postanowił dosadnie skomentować całą sytuację, podkreślając, że problemu pandemii nie traktuje się dostatecznie poważnie, a zdrowie piłkarzy zeszło na dalszy plan.
- Martwię się o dobro zawodników i nie sądzę, aby ktokolwiek traktował to wystarczająco poważnie, zwłaszcza w obecnym okresie pandemii. Futbol dla nas jest wszystkim i chcemy być w stanie występować na najwyższym poziomie za każdym razem, gdy stawiamy stopę na boisku. I niestety w tym okresie jest to trudne do zrealizowania. Tak było od kilku lat i granie w tym okresie zawsze było trudne, ale gdy zagraża nam koronawirus, staje się to jeszcze trudniejsze. Martwi mnie, że nikt tak naprawdę nie zważa na dobro piłkarzy – powiedział wyraźnie rozgoryczony 31-latek.
Problemy angielskich klubów. Trener Liverpoolu nie wytrzymał po tej decyzji
- Postaramy się prowadzić rozmowy w tle i spróbujemy mieć jakiś wpływ na to co będzie dalej, ale w tej chwili nie czuję, że gracze otrzymują szacunek, na który zasługują. Brakuje kogoś, kto jest w stanie mówić za nas i ma moc, aby powiedzieć, że faktycznie te decyzje nie są właściwe dla dobra piłkarzy – zakończył kapitan Liverpoolu.
Zespół Hendersona po 18 kolejkach Premier League zajmuje pozycję wicelidera. Liverpoolczycy uzbierali jak dotąd 41 punktów i o trzy ustępują Manchesterowi City. W najbliższych dniach „The Red” zmierzą się jeszcze z Leeds United, Leicester City oraz Chelsea. Jordan Henderson wystąpił w bieżących rozgrywkach ligowych 16 raz, spędzając na murawie w sumie nieco ponad 1200 minut. W tym czasie zdołał strzelić 2 bramki, a także zanotować 3 asysty.