W ferworze walki zawodnicy wpadają czasami na niecodzienne pomysły i decydują się na zagrania, które niewiele mają wspólnego z rozsądkiem. Z takich sytuacji najczęściej rodzą się albo przepiękne akcje, albo... czerwone kartki. Tym razem Yves Bissouma, piłkarz Brighton, nie miał szczęścia i po swoim zagraniu musiał opuścić boisko w w spotkaniu z Newcastle.
11-latek ZASTRZELIŁ się z broni ojca. OGROMNY DRAMAT w rodzinie kapitana reprezentacji
Zespół reprezentanta Mali bardzo szybko ułożył sobie mecz, bo już w 7. minucie spotkania było 2:0 dla gości, którzy następnie spokojnie kontrolowali przebieg spotkania. Wynik rywalizacji ustalili natomiast w 83. minucie strzelając bramkę na 3:0 i wydawało się, że nic ciekawego już się nie wydarzy. Emocje postanowił podgrzać jednak właśnie Bissouma.
Leo Messi ROZPACZLIWIE żegna kolegę. Nie wiedzieliście, że stać go na takie słowa
Zawodnik Brighton walczył w polu karnym o piłkę z Jamalem Lewisem. Malijczyk najpierw przyjął futbolówkę na bark, a następnie próbował zagrać ją w powietrzu piętką. Dla obrońcy Newcastle skończyło się to fatalnie, bo Bissouma bardzo mocno uderzył go korkami w twarz. Piłkarz gości został za to zagranie wyrzucony z boiska, a Lewis doznał rozcięcia skóry na czole.