Wojciech Szczęsny zadebiutował w Barcelonie tydzień temu w meczu z półamatorskim Barbastro w Pucharze Króla i wydawało się, że po tym meczu wróci na ławkę. Stało się jednak coś kompletnie nieprzewidzianego. Inaki Pena miał spóźnić się na odprawę przed meczem z Athletikiem Bilbao, a trener Hansi Flick był nieugięty. Niemiec ukarał Penę, co dało szansę Wojciechowi Szczęsnemu.
Real - Barcelona: Czy Wojciech Szczęsny zagra w El Clasico?
Polak zagrał w meczu z Athletikiem i spisał się bardzo dobrze. Wprawdzie został dwukrotnie pokonany, ale oba gole padły ze spalonych. Szczęsny wciąż ma zatem czyste konto w Barcelonie. Jeśli dostanie szansę gry z Realem Madryt w finale Superpucharu Hiszpanii, to o zaliczenie hat-tricka czystych kont będzie bardzo trudno. Niemniej według hiszpańskich mediów szanse Polaka na występ w El Clasico Real – Barcelona rosną.
"Na dzisiaj wszystko wskazuje na to, że w finale wystąpi Polak Wojciech Szczęsny, szczególnie po jego świetnym meczu w półfinale z Athletikiem, w którym zanotował bardzo ważne interwencje” – napisał dziennikarz „Asa” Javier Miguel.
Już po dwóch meczach Wojciech Szczęsny przeszedł do historii Barcelony. Tego nikt mu nie zabierze
Tematem mocno interesuje się Jan Tomaszewski, legendarny bramkarz reprezentacji Polski. „Tomek” kibicuje Szczęsnemu.
- Ja osobiście wystawiłbym Wojtka. No ja jestem Polakiem, mogę nie być obiektywny. Flick powinien powinien podjąć decyzję. Jeśli on mówi do Peni, że za karę nie będziesz grał, bo się spóźniłeś, to sobie rozwala szatnię. Ja tego nie rozumiem, no ale to jego sprawa. W tej Barcelonie się dobrze nie działo nigdy. Moim zdaniem i w tej chwili też się niedobrze dzieje – podkreśla Tomaszewski.