Niedzielny mecz West Bromwich Albion - Manchester United był okazją dla gospodarzy, by wiele zyskać w oczach swoich kibiców. Przedostatnia drużyna w tabeli Premier League podejmowała wicelidera i choć urwanie jakichkolwiek punktów "Czerwonym Diabłom" odebrane zostałoby jako niespodzianka, to Grzegorz Krychowiak i spółka po cichu liczyli na udany występ przeciwko ekipie Jose Mourinho. Niestety, po raz kolejny WBA zabrakło atutów i przegrało 1:2.
Po pierwszej połowie rywalizacji na The Hawthorns było już 0:2. Od pierwszych minut na boisku oglądaliśmy Krychowiaka. Choć reprezentant Polski miał najwięcej kontaktów z piłką w całym zespole, to fani WBA zauważyli, że gra głównie do swoich partnerów z obrony. Polak, według nich, bał się zaryzykować i posłać piłki do przodu. Problem w tym, że koledzy z ataku niespecjalnie kwapili się do wychodzenia na pozycję, przez co druga linia miała mocno utrudnione zadanie.
If we play like we did in the second half then we will beat stoke but the albion are jekyll and hyde from week to week. So who knows. Start brunt and barry and drop krychowiak he was awful today
— pickle rick (@mikeyp61185) 17 grudnia 2017
Kibiców taka argumentacja nie przekonała. Na Twitterze obwinili Polaka za kolejną porażkę i nie potrafili zrozumieć dlaczego kadrowicz Adama Nawałki znowu zaczął mecz od pierwszej minuty. Niektórzy domagają się nawet skrócenia wypożyczenia defensywnego pomocnika i tego, by już zimą wrócił do Paris Saint-Germain. Coraz częściej słyszy się także, że "Krycha" nie zaaklimatyzował się w szatni West Bromwich Albion. Nie pomógł mu też fakt, że w niedzielę tuż po jego zejściu z boiska koledzy strzelili kontaktowego gola.
Sprawdź też: Dudek skrytykował Krychowiaka. "Może pieniądze przewróciły mu w głowie"