Grzegorz Krychowiak kozłem ofiarnym w WBA. Kibice domagają się jego odejścia!

2017-12-18 9:23

Grzegorz Krychowiak wypożyczenie do West Bromwich Albion (WBA) traktował jak zbawienie. W zeszłym sezonie reprezentant Polski nie podnosił się w zasadzie z ławki Paris Saint-Germain lub siadał na trybunach. W Premier League miał się piłkarsko odbudować. Choć w niedzielę dostał szansę od pierwszej minuty spotkania z Manchesterem United, to wiele wskazuje na to, że jego angielska przygoda dobiega końca.

Niedzielny mecz West Bromwich Albion - Manchester United był okazją dla gospodarzy, by wiele zyskać w oczach swoich kibiców. Przedostatnia drużyna w tabeli Premier League podejmowała wicelidera i choć urwanie jakichkolwiek punktów "Czerwonym Diabłom" odebrane zostałoby jako niespodzianka, to Grzegorz Krychowiak i spółka po cichu liczyli na udany występ przeciwko ekipie Jose Mourinho. Niestety, po raz kolejny WBA zabrakło atutów i przegrało 1:2.

Po pierwszej połowie rywalizacji na The Hawthorns było już 0:2. Od pierwszych minut na boisku oglądaliśmy Krychowiaka. Choć reprezentant Polski miał najwięcej kontaktów z piłką w całym zespole, to fani WBA zauważyli, że gra głównie do swoich partnerów z obrony. Polak, według nich, bał się zaryzykować i posłać piłki do przodu. Problem w tym, że koledzy z ataku niespecjalnie kwapili się do wychodzenia na pozycję, przez co druga linia miała mocno utrudnione zadanie.

Kibiców taka argumentacja nie przekonała. Na Twitterze obwinili Polaka za kolejną porażkę i nie potrafili zrozumieć dlaczego kadrowicz Adama Nawałki znowu zaczął mecz od pierwszej minuty. Niektórzy domagają się nawet skrócenia wypożyczenia defensywnego pomocnika i tego, by już zimą wrócił do Paris Saint-Germain. Coraz częściej słyszy się także, że "Krycha" nie zaaklimatyzował się w szatni West Bromwich Albion. Nie pomógł mu też fakt, że w niedzielę tuż po jego zejściu z boiska koledzy strzelili kontaktowego gola.

Sprawdź też: Dudek skrytykował Krychowiaka. "Może pieniądze przewróciły mu w głowie"

Najnowsze